Orędzie Bożonarodzeniowe JE Najprzewielebniejszego Jakuba, Arcybiskupa Białostockiego i Gdańskiego

  • Foto: Adam Matyszczyk

    Foto: Adam Matyszczyk

Do Czcigodnego Duchowieństwa, miłujących Boga Braci i Sióstr Zakonnych oraz wszystkich Wiernych Diecezji Białostocko-Gdańskiej
Bracia i Siostry!
Na początku postu bożonarodzeniowego, którego celem było przygotowanie nas do właściwego przeżywania dzisiejszego święta, słyszeliśmy fragment Ewangelii – opowieść Jezusa Chrystusa o Miłosiernym Samarytaninie. Wspomniany przez Chrystusa bezimienny Samarytanin przejawił troskę i miłosierdzie w stosunku do potrzebującego pomocy nieznanego mu człowieka. Opowieść ta w różny sposób przemawia do nas i jest w niej wiele ważnych wątków. Na pierwszy plan wysuwa się przede wszystkim znaczenie miłosierdzia i miłości do drugiego człowieka. Jednak w dniu święta Bożego Narodzenia zwracamy głównie uwagę na drugi jej aspekt. Dziś przed naszymi oczyma jawi się inna Osoba przejawiająca miłosierdzie względem człowieka. To Miłosierny Bóg, Który staje się Człowiekiem po to, by wyleczyć nas z ran, których doznajemy w tym życiu. Jezus Chrystus przychodzi na świat i tak jak miłosierny Samarytanin przechodzi drogą, którą podąża każdy z nas, po to, by wybawić nas z opresji i ran spowodowanych grzechami.
 
W Ewangelii jest też wiele innych obrazów, które w piękny sposób przedstawiają istotę przyjścia na świat Samego Boga. Wszystko po to, by łatwiej nam było zrozumieć cel Wcielenia. W innej  przypowieści Jezus Chrystus jawi się nam dobrym Pasterzem, który odnajduje zaginioną owcę – ludzkość. W listach św. apostoła Pawła dzieło Chrystusa jest przedstawiane w obrazach zaczerpniętych z praktyki prawnej – jako dzieło odkupienia niewolników. I rzeczywiście, przez upadek staliśmy się niewolnikami grzechu, a Jezus Chrystus przez Swoje Wcielenie uwalnia nas z jego niewoli i czyni nas synami Bożymi.
 
Obrazy te, występujące również w tekstach liturgicznych święta, mają pomóc nam w zrozumieniu wielkości obchodzonego wydarzenia, a przez to i celu naszego życia.
 
Tegoroczne święto jest inne niż zazwyczaj. Powodem tego jest trapiąca nas pandemia koronawirusa i obostrzenia sanitarne z nią związane. W dwa tysiące dwudziestym roku odczuliśmy mnóstwo zmian dotyczących sposobu naszego życia – zdalna praca i nauka, ograniczenia w zgromadzeniach i kontaktach międzyludzkich, a nade wszystko ograniczenia w uczestnictwie w nabożeństwach. Uświadomiliśmy sobie jak to, do czego przywykliśmy, jest niestałe, jak w jeden dzień wszystko może się zmienić, jak łatwo można zmienić nasze zwyczaje i obyczaje. Dla ludzi wierzących najgorszym ograniczeniem stała się niemożliwość uczestniczenia w nabożeństwach, głównie sakramencie Eucharystii. Wszystko to pod hasłami bezpieczeństwa i dobra ogółu. Nic więc dziwnego, że wielu przeżyło to dość traumatycznie, w atmosferze lęku, trwogi i obaw o przyszłość.
 
Przeżyty trudny czas powinien jednak skłonić nas do refleksji nad sensem życia. Wiele osób zrozumiało jak kruche i marne jest nasze życie, i że wszystko, czego doświadczamy zostało nam dane, by prowadzić do wewnętrznej przemiany – metanoi, przeredagowania sensu życia, jednocześnie ukierunkowując wszystkie nasze pragnienia na Boga. Niestety, nie wszyscy zrozumieli lekcję. Było to widoczne szczególnie wtedy, kiedy zniesiono ograniczenia sanitarne. Większość społeczeństwa nie poszła wówczas do świątyń, lecz do restauracji, pubów i dyskotek, by odreagować wcześniejsze ograniczenia właśnie w taki sposób. Możemy jedynie ubolewać, że tak silny sygnał nie został właściwie odczytany, a lekcja poszła na marne.
 
Zadaniem nas wszystkich jest zwracanie uwagi na tak wyraźne znaki czasu, by móc zrozumieć sens i cel życia. Szczególną troską powinniśmy otoczyć najmłodszych – oni bowiem, nie mając jeszcze ukształtowanych nawyków, chyba najbardziej odczują zmiany, które na ich psychice i sposobie życia społecznego pozostawią największe piętno.
 
Dziś, podczas święta, jeszcze raz Bóg przemawia do nas za pośrednictwem Ewangelii, a także słowami wielkich Ojców i twórców tekstów naszych nabożeństw. Wszystkie one zwracają uwagę na cel Wcielenia, wielką miłość, miłosierdzie i troskę Boga nad całym stworzeniem, Który jako dobry i miłujący Ojciec chce, by wszystkie jego dzieci, i te marnotrawne – jak w przypowieści,  znalazły miejsce pod dachem Jego domu. Tym domem jest Królestwo Niebieskie. Swym przyjściem w Ciele, Bóg zaprasza wszystkich nas do powrotu do Jego domu, by stać się uczestnikami wielkiej uczty i wielkiej radości, która nie będzie mieć końca. Ponadto, jak miłosierny Samarytanin, towarzyszy nam na drodze naszego życia i, jeśli jest taka potrzeba, leczy nas z naszych ran, byśmy otrzymali życie wieczne w Jego Królestwie.
 
W tych wyjątkowych dniach święta w naszych sercach odczuwamy szczególną radość i łaskę, która pomaga nam przezwyciężać wszystkie trudności i przeciwności tego ziemskiego życia.
 
Dziś, z tej okazji, pragnę serdecznie pozdrowić: Duchowieństwo, Braci i Siostry Zakonne, Młodzież i Dzieci oraz wszystkich Wiernych Prawosławnej Diecezji Białostocko-Gdańskiej i życzyć Wszystkim błogosławionej bożonarodzeniowej radości, nadziei i Bożego błogosławieństwa we wszystkich życiowych poczynaniach. Nowy Rok 2021 niech będzie rokiem nowej łaski Pańskiej w naszym życiu, w naszej Ojczyźnie i na całym świecie.
 
Łaska Pana naszego Jezusa Chrystusa niech będzie z wszystkimi Wami.
 
+ Jakub
Prawosławny Arcybiskup Białostocki i Gdański
Białystok – Gdańsk, Boże Narodzenie 2020 roku
Script logo