Dzisiaj jesteśmy świadkami historycznej chwili - powstaje nowa cerkiew

Data:29.05.2017 r.

  • Foto: Adam Matyszczyk

    Foto: Adam Matyszczyk

- Pięknie, już niedługo będzie tu cerkiew - mówili wierni wychodząc z piaszczystego placu budowy przy ul. Mazurskiej w Augustowie. Ale Cerkiew już tu jest! Nie ma Cerkwi bez ludzi, a w minioną niedzielę przyjechali oni z najdalszych zakątków Podlasia, by wziąć udział w tworzącej się historii. Cerkiew już tu jest - a za dwa, trzy lata, nabierze ona jedynie materialnego kształtu. Będzie miała ściany z kolorową polichromią, dach, piękną złotą kopułę, dzwonnicę, ikonostas i wszystko to, czego nie może zabraknąć, by mogła służyć Bogu i ludziom. Cerkiew już tu jest - a wierni ją tworzący i liczni duchowi pod przewodnictwem samego biskupa, w minioną niedzielę położyli pod nią duchowe podwaliny, by ziściły się modlitwy i marzenia o augustowskiej świątyni.

Gdy poranne słońce oświetliło mury nowobudującej się cerkwi, prawie wszystko było już gotowe. Gotowe na tyle, na ile to możliwe. Nie było alejki wokół, przystrzyżonej trawy, kwiatów sypanych pod nogi władyki. Był za to barak na narzędzia i góra piasku. Stosy cegieł łopaty i betoniarka. Byli też ludzie. Ludzie, dla których trudno o piękniejszy widok, Ludzie, którzy czekali kilkadziesiąt lat. Ludzie, którzy doskonale wiedzą, że już niebawem wszystko to zmieni się w piękną, dostojną, zadbaną świątynię. Ich świątynię. 

Jednak gdy się naprawdę bardzo chce, to wszystko może być tak, jak być powinno. Arcybiskupa Białostockiego i Gdańskiego Jakuba, który przybył specjalnie na tę uroczystość, dzieci witały kwiatami u bramy - choć bramy jeszcze nie ma. Przedstawiciele parafii witali chlebem i solą na progu - choć progu jescze nie zbudowano. Proboszcz zaś z krzyżem powitał we wnętrzu - choć zarys tegoż wyznacza zaledwie kilka rzędów cegieł wybijających się ponad fundament. Nikt z zebranych kilkuset wiernych nie miał wątpliwości, że wszystko jest dziś tak, jak być powinno.

Zwierzchnik diecezji przewodniczył sprawowanym nabożeństwom. Towarzyszyło mu szesnastu duchownych z różnych stron podlasia, w tym także z dekanatu sokólskiego, do którego należy augustowska parafia.

W arcypasterskim kazaniu władyka przybliżył istotę święta Wniebowstąpienia Pańskiego, odnosząc się zarówno do historii jak i teraźniejszości oraz do trwającej budowy nowej świątyni.

Kilkukrotnie widziałem łzy, zwłaszcza u starszych osób. Nic dziwnego, przecież wszystko tu było dziś po raz pierwszy: pierwsza Liturgia, pierwsza spowiedź, pierwsze priczastije, pierwszy raz wspaniały chór odśpiewał archijerejską służbę. 

Zakończywszy Boską Liturgię odsłużno nabożeństwo, podczas którego wmurowano kamięń węgielny i akt erekcyjny. Na karcie świadczącej o budowie nowej cerkwi pod wezwaniem Wniebowstąpienia Pańskiego podpisał się abp Jakub, wszyscy duchowni oraz burmistrz Augustowa. 

- Dobiegło końca dzisiejsze nabożeństwo na tym miejscu. Dzisiaj, pod otwartym niebem sprawowaliśmy tu po raz pierwszy Boską Liturgię, a później po Liturgii poświęciliśmy kamień węgielny pod budowę nowej świątyni, prosząc Boga żeby błogosławił budowniczym, żeby obdarzył ich swoimi łaskami i tym wszystkim, co potrzebne jest do budowy, jak również prosiliśmy by Bóg zachowywał to miejsce w swojej opiece. Już dziś fakt, że sprawowaliśmy tu Liturgię, oznacza że to miejsce zostało poświęcone, bowiem był sprawowany sakrament Eucharystii - sakrament sakramentów. I to jest bardzo ważne w momencie powstawania nowej świątyni. Pierwsza Liturgia była - jak już powiedziałem - pod otwartym niebem, ale już w zarysie fundamentów, na których powstaną ściany nowej cerkiewki. Później wmurowaliśmy akt erekcyjny i kamień węgielny (...). Ma on symboliczne znaczenie, ale zawsze jest on początkiem budowli, zawsze jest opoką, na której stoi cały budynek. Podobnie jak Chrystus jest kamieniem węgielnym całego kościoła Chrystusowego. Tak dziś święcąc ten kamień węgielny liczymy na to, że z pomocą Bożą będzie tu stał cały budynek nowej świątyni. Do tego dzisiejszego momentu była dość długa droga (...). Obecna świątynia w Augustowie to mały budyneczek, a właściwie były warsztat, była kuźnia, która została przerobiona na cerkiewkę. I właśnie tam, dla tej nielicznej parafii, odbywały się wszystkie modlitewne spotkania i odprawiana była Boska Liturgia. Dość długo trwały starania o to, ażeby otrzymać miejsce pod budowę nowej, większej świątyni, która by zabepieczyła potrzeby wiernych. Ale gdy spojrzymy na tamto miejsce, to należało wybudować nową świątynię, dlatego, że dotychczas nawet nie można było obejść jej z procesją. Trudno przecież wyobrazić nam sobie początek nabożeństwa Paschalnego bez procesji, kiedy trzykrotnie obchodzimy świątynię symbolizując, że ciało Chrystusa leżało trzy dni w grobie. Nabożeństwo zaczynamy na zewnątrz i wchodzimy do świątyni jako do Grobu Pańskiego. Tam nie można było tego zrealizować. I dzięki staraniom wielu osób w końcu miejsce się znalazło, następnie parafia kupiła to miejsce i dzisiaj byliśmy świadkami rozpoczęcia nowej budowy - powiedział władyka Jakub na zakończenie uroczystości.

Następnie zwrócił się do  obecnego na nabożeństwie burmistrza Augustowa pana Wojciecha Walulika. - Panie burmistrzu, ja na pana ręce chcę podziękować pana poprzednikom. To tak właśnie każde miasto powstaje. Choć czasami kandydaci w wyborach walczą ze sobą żeby wygrać, ale przecież miasto zawdzięcza swoją rozbudowę, swoje funkcjonowanie wszystkim kolejny władzom. To miejsce zostało wskazane przez pana poprzednika. Miejsce myślę bardzo dobrze ulokowane. Później, już za pana kadencji zostały zorganizowane pozostałe formalności i działka jest już własnością parafii. Dziękujemy pańskiemu poprzednikowi, dziękujemy także panu. Dziękujemy również za to, że dziś był pan obecny na nabożeństwie, pana nazwisko widnieje na akcie erekcyjnym. Mamy nadzieję, że nikt tego aktu nigdy nie będzie oglądał, ale pana nazwisko tam jest. Mamy nadzieję, że ten obiekt będzie stał zawsze. Pan również uczestniczył we wmurowaniu kamienia węgielnego, pana ręką została wrzucona zaprawa murarska. Mamy nadzieję, że ten gest będzie również pana zobowiązywał, żeby także w przyszłości pamiętać o tym miejscu i pamiętać o wiernych, którzy mieszkają  w Augustowie i którzy są i będą parafianami tej świątyni. 

Arcypasterz podziękował też wszystkim, którzy pomagali w przygotowaniu tej inwestycji. - Pragnę serdecznie podziękować proboszczowi, księdzu Markowi Kozłowskiemu za jego starania. Przecież trzeba było przygotować i warunki zabudowy i projekt (...). Tego wysiłku jeszcze nie widać, ale mówią, że czasami przygotowania do przeprowadzenia inwestycji trwają dłużej niż sama budowa. Liczymy, że tutaj też tak będzie. Biorąc pod uwagę te wszystkie starania o znalezienie działki, to jestem nawet pewny, że budowa będzie trwała krócej. Modląc się dziś, żeby Bóg swoją łaską wspierał budowniczych, mamy nadzieję, że ta budowa będzie się posuwała bardzo szybko i wkrótce będziemy w tej świątyni się modlić i będziemy uczestniczyć w drugiej doniosłej uroczystości - wyświęceniu świątyni. 

Władyka wyraził również uznanie radzie parafialnej i całej augustowskiej wspólnocie wiernych za wsparcie, jakiego udzielili proboszczowi. - Budowa nowej świątyni zawsze jednoczy parafian i nawet pojawiają się ci nowi, którzy chcą być zaangażowani w budowę swojej cerkwi. Budowa bardzo korzystnie wpływa na życie parafialne. Liczę, że również i tu będzie tak samo.

Proboszcz, ks. Marek z kolei podziękował arcybiskupowi Jakubowi za przewodnictwo nabożeństwom oraz za poświęcenie kamienia węgielnego. Podziękował też duchownym, pielgrzymom, chórowi oraz wszystkim wiernym za uczestnictwo w uroczystości. Szczególne wyrazy wdzięczności o. Marek skierował do ks. Anatola Konacha i całej parafii Hagia Sophia w Białymstoku, za wszelaką pomoc w trudach związanych z budową świątyni. Podobnie zwrócił się do architekta i inspektora nadzoru budowlanego, którzy pod nieobecność proboszcza czuwają nad prawidłowym przebiegiem prac.

- Starania o budowę nowej cerkwi rozpoczął władyka Sawa w 1997 r. Minęło już zatem dwadzieścia lat. Działkę kupiliśmy w 2012 roku z bonifikatą 99-procentową - czyli za 1 procent wartości. Chcę podziękować władzom miasta. Na ręce poprzedniego burmistrza i rady miasta składałem prośbę o tę bonifikatę i oni się do tego przychylili. Minęło pięć lat, w tym czasie musieliśmy przygotować projekt i wiele pozwoleń. Na szczęście są tu dobrzy ludzie i we wszystkim pomagają.

Głos zabrał także burmistrz miasta. - Ekscelencjo księże biskupie, czcigodni kapłani, szanowni państwo. Ksiądz biskup nawiązał do ciągłości włądzy, do historii. W tym roku obchodzimy 460-lecie nadania praw miejskich naszemu królewskiemu miastu i niewątpliwie cerkiew była związana z naszą historią. Dzisiaj jesteśmy świadkami historycznej chwili - powstaje nowa cerkiew. Zapewniam o moim wsparciu, mogą państwo na mnie liczyć. Cieszę się, że społecznośc prawosławna będzie miała godną świątynię. A tak prywatnie powiem, że pierwszy raz uczestniczyłem w Liturgii prawosławnej. Jest niezwykle piękna, gratuluję chórowi - wspaniale. Życzę państwu wszystkiego dobrego, szczęść Boże i Bóg zapłać.

Opuszczając piaszczysty plac budowy, setki stóp wzniosły tumany kurzu. Uczestnicy modlitwy udali się na wspólny posiłek (agapę). Kurz jednak nie opadnie, bo już następnego ranka na mury wrócą budowniczy i dzień po dniu będą wznosić świątynię. Pomóżmy w tym dziele, by tych dni oczekiwania było jak najmniej i by jak najszybciej spotkać się tu ponownie - na historycznej uroczystości poświęcenia augustowskiej cerkwi.

Świątynię zaprojektował architekt Mirosław Siemionow, który wzorował się na istniejącej w Augustowie w XIX w. cerkwi pod wezwaniem świętych Piotra i Pawła. Nowa świątynia pomieści około 120 osób i będzie miała kształt krzyża z jedną kopułą. Nad wejściem będzie umiejscowiona niewielka dzwonnica. 

 

Adam Matyszczyk

 

Script logo