Święto parafialne w Dąbrowie Białostockiej

  • Foto: Adam Matyszczyk

    Foto: Adam Matyszczyk

Dziś (21 maja) Cerkiew czci pamięć św. Apostoła i Ewangelisty Jana Teologa, jest to też dzień parafialnego święta wspólnoty wiernych w Dąbrowie Białostockiej. Uroczystości ku czci patrona świątyni, tradycyjnie już rozpoczęły się akafistem przed ikoną świętego.

Odsłużonej następnie Boskiej Liturgii przewodniczył dziekan okręgu sokólskiego ks. mitrat Włodzimierz Misiejuk, w asyście: ks. Józefa Sitkiewicza z Nowego Dworu, ks. Jarosława Grygiewicza z Kuźnicy, miejscowego wikariusza i zarazem proboszcza z Augustowa ks. Marka Kozłowskiego, ks. Piotra Hanczaruka z Jaczna oraz ihumena Włodzimierza z monasteru w Sakach.

Wśród obecnych na nabożeństwie byli także m.in: starosta sokólski Piotr Rećko, członek zarządu powiatu sokólskiego Jerzy Białomyzy oraz burmistrz Dąbrowy Białostockiej Artur Gajlewicz.

Przed rozpoczęciem nabożeństwa proboszcz o. Mikołaj Dejneko przywitał wszystkich zgromadzonych i zaprosił do wspólnej modlitwy. 

- Każdy kto bywa w tej świątyni na co dzień, przyzwyczaja się do jej wyglądu i wystroju, lecz jeśli odwiedza ją po raz pierwszy, może być zachwycony jej budową, pięknem czy freskami. To jest wasza zasługa drodzy parafianie i za to wam wszystkim dziękuję - powiedział o. Mikołaj podkreślając, iż jest to pierwsza wizyta obecnego starosty w dąbrowskiej cerkwi. Starosta z kolei podziękował za zaproszenie na święto i życzył proboszczowi dużo zdrowia w dalszej misji duchownego i proboszcza parafii.  

Okolicznościowe kazanie wygłosił ks. dziekan, przybliżając licznie zgromadzonym wiernym osobę Apostoła Jana.

- W dniu dzisiejszym uszanowujemy pamięć bardzo dziwnego człowieka. Człowieka, który stał się godny powołania do grona apostolskiego. Potem kilkakrotnie widzimy go tam, gdzie nie było innych uczniów. Był miedzy innymi na Górze Tabor podczas Przemienienia Pańskiego i był do samego końca przy krzyżu Chrystusa. Tą historię tylko co usłyszeliśmy z Ewangelii. Stał się godny usłyszeć słowa Pana Jezusa: To jest twoja matka a to jest twój syn. W ten sposób został usynowiony na miejsce samego Pana Jezusa i stał się potem opiekunem Najświętszej Marii Panny w ostatnich dniach jej życia. Prawie wszyscy Apostołowie zginęli śmiercią męczeńską. On co prawda był prześladowany, torturowany i zesłany na bezludną wyspę, żeby tam dokonał swojego żywota. Dożył jednak końca wieku. Nawet w Ewangelii mówi się, iż wśród uczniów była taka rozmowa, że on nie umrze nigdy. Chrystus nie powiedział, że nie umrze ale że pozwoli mu przebywać na ziemi tyle ile trzeba, tyle by zaświadczyć przed światem, że jest uczniem Chrystusa (...). Obecnie jest bardzo dużo szkół teologicznych, ale w historii tylko trzech ludzi zostało określonych mianem "teolog". Św. Jan, który jako pierwszy powiedział: "Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo". Potem był św. Grzegorz Teolog i św. Symeon nowy teolog. I to w historii dwóch tysięcy lat dziejów chrześcijaństwa było trzech ludzi, którzy spowodowali pewne zmiany w teologii, w nauce o Bogu (...). Listy św. Jana są dla nas czymś, co w każdym dniu powinniśmy praktykować. One zaczynają się nie tak jak czytania listów Apostoła Pawła "Bracia", a zaczynają się o słowa "Ukochani". Dziś słyszeliśmy fragment listu, w którym mowa o tym, że Boga w zasadzie nikt nie widział, ale Boga poznajemy po tym jak odnosimy się jeden do drugiego. Jeżeli mamy w swoich sercach miłość do drugiego człowieka, jeżeli szanujemy go, wtedy Bóg jest z nami i między nami bo Bóg jest miłością (...). Przy czym miłość ma być, jak mówi dalej Apostoł Jan, uczuciem, które nie zna strachu. Jeżeli łączymy miłość i strach wówczas nasza miłość nie będzie pełna. Gdyby Apostoł Jan bał się, że podczas ukrzyżowania jego również przybiją do krzyża razem z ukochanym nauczycielem, on nie stałby tam, gdzie stał jako świadek. On nie czuł strachu. Wszyscy Apostołowie się rozbiegli. Została tylko Matka i on, bo nie mieli w sobie strachu (...). W każdej chwili, w każdym momencie człowiek jest pełen miłości wtedy, gdy tę miłość nie emanuje, nie mówi o niej, a wtedy gdy sam siebie ofiaruje w ofierze drugiemu człowiekowi nie bacząc na konsekwencje. Nasza miłość, zgodnie z doświadczeniami historycznymi, nigdy nie może opierać się na stwierdzeniach a na czynach (...) - powiedział.      

Po Liturgii, przy śpiewie Paschalnych pieśni, odbył się krestnyj chod z czytaniem czterech Woskresnych Ewangelii i wygłoszeniem mnogoletstwija za hierarchów Cerkwi, państwo i jego władze oraz za parafię, proboszcza, wiernych i wszystkich obecnych na uroczystości.

Cerkiew w Dąbrowie Białostockiej jest najmłodszą w Dekanacie Sokólskim. Kamień węgielny pod jej budowę został położony w 1983 r. Już dwa lata później w Dąbrowie została utworzona samodzielna parafia, która swym zasięgiem, prócz miasta obejmuje także: Kropiwno, Szuszalewo, Jałowo, Stock, Rożanystok, Mościchę, Grodziszczany, Ostrowie, Sadek, Bierwichę, Siekierkę, Słomiankę oraz Lipsk. Pierwszym proboszczem został ks. Mikołaj Dejneko - pełniący tę funkcję do dnia dzisiejszego. W 1995 r. świątynia została konsekrowana przez abp Sawę. W 2017 r. zwierzchnik Diecezji Białostocko-Gdańskiej abp Jakub dokonał poświęcenia pięknych fresków, którymi od 2002 r. rozpoczęto pokrywanie ścian świątyni.

 

Adam Matyszczyk

Script logo