Święto parafialne w Jacznie

  • Foto: Adam Matyszczyk

    Foto: Adam Matyszczyk

Trzeci dzień Paschy Chrystusowej jest dniem parafialnego święta w Jacznie. W miejscowej cerkwi, górującej nad równinnym terenem okolicy, zebrała się dziś większość duchownych okręgu sokólskiego oraz liczni wierni. Na środku świątyni stała grobnica, na której od Wielkiego Piątku złożona była Płaszczenica - symbolizująca ciało umęczonego Zbawiciela. Dziś grobnica była pusta, okryta jedynie skromnym białym płótnem, na którym leżała ikona Zmartwychwstania. To symbol pustego grobu Pańskiego, jaki zastali uczniowie Chrystusa, w trzeci dzień po Jego śmierci.

Świątecznej Boskiej Liturgii przewodniczył o. Archimandryta Sergiusz z supraskiego monasteru, w asyście: ks. mitrata Aleksandra Klimuka z Ostrowa Północnego, ks. Józefa Sitkiewicza z Nowego Dworu, ks. Mikołaja Dejneko z Dąbrowy Białostockiej, ks. Jarosława Grygiewicza z Kuźnicy, ks. Marka Kozłowskiego z Augustowa, ks. Justyna Jaroszuka z Sokółki, ks. Adriana Charytoniuka z Samogródu, proboszcza jaczeńskiej parafii ks. Piotra Hanczaruka oraz ks. Timofieja Nozdrina z parafii Augustowskiej Ikony Bogurodzicy z Grodna na Białorusi.

Prócz miejscowych parafian i przybyłych wiernych, na uroczystościach obecni byli także przedstawiciele kościoła rzymskokatolickiego, władz samorządowych i służb mundurowych: proboszcz parafii w Siderce ks. Wojciech Ejsmont, członek zarządu powiatu sokólskiego Jerzy Białomyzy, komendant Placówki Straży Granicznej w Nowym Dworze kpt. SG Wojciech Zyśkowski, przedstawiciel KP PSP w Sokółce st. kpt. Cezary Marcinkiewicz oraz komendant OSP Andrzej Białomyzy wraz z pocztem sztandarowym.

- Drodzy bracia i siostry, witam serdecznie was zgromadzonych w tej świątyni. Zapraszam do radosnej wspólnej paschalnej modlitwy. Tutaj przed ikonostasem poświęciliśmy przed chwilą utensylia liturgiczne, czaszę i diskos. To dzięki waszym ofiarom, które składaliście na ich renowację. Widzicie też odnowione świeczniki, na których stawiacie świece. Serdecznie wam za to dziękuję - powiedział przed rozpoczęciem nabożeństwa o. Piotr.

Okolicznościowe kazanie przygotował z kolei o. Adrian.

- Bardzo się cieszę, że dobry Bóg pozwolił nam wszystkim tutaj zgromadzonym, po raz kolejny spotkać się w tej świątyni podczas tego wyjątkowego święta (...). My dziś w trzeci dzień święta Zmartwychwstania Pańskiego tak naprawdę zapomnieliśmy o Wielkim Czwartku i Piątku. Dziś radując się i ciesząc oraz pozdrawiając się słowami Chrystus Zmartwychwstał, powinniśmy się zastanowić także nad tym, ile my dołożyliśmy do tego żeby Chrystus został ukrzyżowany. Jak wielkiej grzeszności musiał być człowiek, ażeby Pan Bóg w swym wielkim miłosierdziu zesłał syna swojego jednorodzonego, ażeby zbawił świat. Nie zbawił jednym cudem, jednym słowem ale bólem, cierpieniem, poniżeniem i śmiercią, a w sumie Zmartwychwstaniem. Dziś modlimy się w tej cerkwi, która też może być przykładem Zmartwychwstania. Żywioł strawił ją i może wielu z wiernych czy parafian powątpiewało, że cerkiew kiedyś się odrodzi. Jesteśmy świadkami tego, że ta cerkiew zmartwychwstała. I tu zastanówmy się - jak wielką mamy moc, ażeby wskrzeszać to co miało nie żyć. Jak wielką mamy moc, aby przez swoje dobre uczynki starać się nie być jednymi z tych, którzy krzyczeli w tłumie "ukrzyżuj!" a być tymi, którzy patrzyli z daleka i cierpieli razem z Chrystusem. Jak wielka jest w nas moc, że możemy nie tak jak Piotr wyrzec się Chrystusa i zaprzeczyć we wspólną znajomość, a dawać świadectwo Jego wiary (...). Dziś cieszymy się Zmartwychwstaniem, radujmy się nim także i jutro. Prośmy Boga, by obdarzył nas zdrowiem i spokojem. Żeby wszelkie dobro, które dane nam zostało również ze Zmartwychwstaniem, zamieszkało wewnątrz nas i dało nam iskierkę przemyśleń nad swoim życiem - pouczał.

Niecodzienną oprawę nabożeństwa zapewnił chór, który wraz z o. Tomofiejem przyjechał z Grodna na Białorusi. Zarówno miejscowa wspólnota wiernych jak i wszyscy przyjezdni już dawno nie słyszeli tak pięknego i subtelnego śpiewu, któremu sprzyjała znakomita akustyka jaczeńskiej cerkwi.

Zwieńczeniem uroczystości była procesja wokół świątyni z radosnym przesłaniem Chrystos Woskresie, wygłaszanym trzykrotnie w każdą stronę świata.

Tradycyjnie za zakończenie były podziękowania wszystkim zebranym za wspólną modlitwę. W pięknych słowach ujął to o. Timofiej. 

- Dzisiejsze święto to naprawdę radość w Chrystusie. Mimo to, że rozdzielają nas granice, dziś granic żadnych nie było i wszyscy podchodziliśmy do jednej czaszy przyjmując Chrystusa. Wielka radość napełnia nasze serca. Niech da Bóg, byśmy w tej radości szli dalej, miłując bliźniego. Chrystos Woskresie! - powiedział.   

 

Adam Matyszczyk

 

Script logo