Uroczysta Małanka na Sokólszczyźnie

  • Foto: Adam Matyszczyk

    Foto: Adam Matyszczyk

13 stycznia, według wiekowej już tradycji, w wielu miejscach naszego regionu organizowane są imprezy, bale i potańcówki, nazywane Małanką, Szczodrym Wieczorem, bądź sylwestrem juliańskim. W zdecydowanej większości spotykają się na nich wyznawcy prawosławia, by wspólnie przywitać Nowy Rok według kalendarza juliańskiego. Wydarzenie to ma jednak zdecydowanie świecki charakter, więc wśród bawiącego się tłumu prawosławni nie stanowią 100 procent ogółu. Tegoroczną Małanke uroczyście obchodzono także na Sokólszczyźnie. Bal - jako jedna z inicjatyw Bractwa Cerkiewnego św. Spirydona, przyciągnął nie tylko miejscowych, ale i przyjezdnych, ze wszystkich stron dekanatu. 

Odnosząc się jednak stricte do kalendarza, noc z 13 na 14 stycznia wcale nie jest przełomem lat, a raczej wiekową tradycją, mocno osadzoną w nurcie prawosławia i kultury ludowej Kresów. Podobnie jak w przypadku wielu innych tradycji, np. święcenia grobów 14 listopada, tak też w tym przypadku duży wpływ na termin balów ma przyzwyczajenie do trzynastodniowego przesunięcia świąt prawosławnych względem obowiązującego kalendarza państwowego. Według kalendarza cerkiewnego, 13 stycznia wspominana jest pamięć św. Melanii Rzymianki, od imienia której zabawy organizowane według kalendarza juliańskiego, zwane są właśnie Małankami. 14 stycznia zaś, Cerkiew czci święto Obrzezania Pańskiego oraz wspomina św. Bazylego Wielkiego. Początek roku cerkiewnego przypada natomiast na 14 września.

O tym, iż Małanka na stałe wpisała się w kulturę Podlasia świadczyć może fakt, iż w tym dniu legalnie używać można petard i fajerwerków. Kto nie skusił się na imprezę w restauracjach i klubach, mógł się bawić na prywatkach i domówkach, przy dźwiękach białoruskiej i ukraińskiej muzyki. Tego wieczora, jak co roku, specjalną ramówkę z koncertem życzeń przygotowały: Polskie Radio Białystok i Radio Racja.

Zabawa w sokólskiej restauracji Astra trwała niemal do białego rana. Zarówno młodsi jak i starsi uczestnicy, symbolicznie witając kolejny rok, złożyli sobie życzenia przy lampce szampana. Zdecydowana większość z nich nie świętowała hucznie sylwestrowej nocy, gdyż w skupieniu przygotowywała się do święta Narodzenia Syna Bożego. Teraz, gdy filipowy post dobiegł końca, jest czas na zabawę, taniec i biesiadowanie, bardzo często okraszone wspólnym śpiewaniem kolęd. Tego rodzaju spotkania to też dobry moment, by podzielić się z innymi - nie tylko dobrym słowem. Uczestnicy wczorajszej imprezy wspomogli też rehabilitację niespełna rocznego Olka, parafianina z Siderki, który dzielnie walczy z następstwem niedotlenienia mózgu. Zebrana kwota zostanie niebawem przekazana na konto fundacji opiekującej się chłopcem. Kolejna sposobność do wspomożenia szczytnych intencji już niebawem, gdyż 2 lutego, w restauracji Bona w Kuźnicy, odbędzie się druga odsłona charytatywnego balu na rzecz remontu cerkwi w Jacznie. Informacje dotyczace Balu.

W imieniu Bractwa Cerkiewnego św. Spirydona dziekujemy wszystkim uczestnikom wczorajszej małanki za cudowną atmosferę, wspaniałą zabawę i otwarte na pomoc serca oraz rzecz jasna zapraszamy na bal do Kuźnicy. 

 

Adam Matyszczyk

Script logo