Wspomnienie św. proroka Eliasza w Jacznie i Starej Grzybowszczyźnie

  • Foto: Adam Matyszczyk

    Foto: Adam Matyszczyk

Setki osób odwiedziło dziś Jaczno. W centrum wsi stoi tam piękna murowana cerkiew, poświęcona Zmartwychwstaniu Pańskiemu. Nie jest to jednak wiekowa świątynia. Do jesieni 1985 r. stała w tym miejscu drewniana cerkiew wzniesiona w 1846 r., której duchowym opiekunem był św. Eliasz. Podobnie jak podczas każdej prawosławnej modlitwy za dusze zmarłych czytane są słowa "Wiecznaja pamiat' ", tak i tu w Jacznie, wieczna jest pamięć o starej cerkwi i jej patronie proroku, którego to właśnie dziś modlitewnie wspominano. 
 
Liturgicznym uroczystościom przewodniczył ks. mitrat. Józef Sitkiewicz z Nowego Dworu. Towarzyszyli mu: ks. mitrat Mikołaj Dejneko z Dąbrowy Białostockiej, ks. prot. Marek Kozłowski z Augustowa, sokólski wikariusz ks. Łukasz Ławreszuk, ks. Jarosław Kupryjaniuk z Mrągowa, ks. Dawid Sulima z parafii w Gdańsku, ks. protodiakon Jan Tichoniuk z białostockiej parafii św. Ducha, były proboszcz jaczeńskiej parafii ks. Piotr Omelczuk oraz obecny proboszcz ks. Piotr Hanczaruk.
 
Okolicznościowe kazanie przygotował o. Jarosław. Przedstawiając postać św. proroka Eliasza, zwrócił uwagę zgromadzonych na naukę zarówno świętych jak też Cerkwi, jako jedyną właściwą drogę, którą powinien podążać każdy wierzący - drogę do zbawienia. 
 
Do zgromadzonych zwrócił się także proboszcz, witając na wstępie zaproszonych gości: ks. kanonika Wojciecha Ejsmonta z parafii rzymskokatolickiej w Siderce, wicestarostę powiatu sokólskiego Jerzego Białomyzego, burmistrza Dąbrowy Białostockiej Artura Gajlewicza oraz z-cę komendanta powiatowego PSP bryg. Dariusza Łukaszewicza. W dalszych słowach o. Piotr wyraził ogromną radość z uwagi na liczne przybycie, zarówno parafian jak i przyjezdnych wiernych, na doroczne święto proroka Eliasza. 
 
Dalsza część uroczystości odbyła się na cerkiewnym placu. Podczas procesji poświęcono dwie piękne ikony, umieszczone na wschodniej stronie elewacji. Trzykrotnie okrążywszy świątynię, zgromadzeni wysłuchali następnie czterech fragmentów Ewangelii oraz modlili się za hierarchów Cerkwi, państwo i jego władze, za parafię, proboszcza, wiernych Cerkwi i wszystkich obecnych.
 
Choć owego tragicznego wieczora 14 listopada 1985 r., ogień pochłonął część miejscowej historii, to parafianie od razu zaczęli pisać kolejny jej etap. Zapoczątkowali to poprzedni proboszczowie a kontynuuje obecny, sukcesywnie realizując kolejne etapy remontu nowej cerkwi. Uwadze wszystkich obecnych na dzisiejszych uroczystościach nie mogła umknąć śnieżnobiała elewacja od strony wschodniej i północnej, która jeszcze bardziej niż dotąd uwydatnia dwie niebieskie kopuły. W późniejszej rozmowie o. Piotr wyraził ogromną wdzięczność zarówno wykonawcy - Piotrowi Samojlikowi, jak też dostawcy najwyższej jakości materiałów - Radosławowi Kalinowskiemu. Przede wszystkim jednak proboszcz z całego serca dziękuje ofiarności parafian, podkreślając, że to nie jego a ich dzieło. To modlitwą i rękoma miejscowych z popiołów na nowo wzniesiono ten dom boży.
 
- Chciałbym serdecznie wszystkim podziękować, za to że wspieracie swoją parafię. To wy przychodzicie i mówicie: baciuszka przydało by się zmienić dywany w cerkwi, trzeba kupić okład na ołtarz, potrzebny jest nowy krzyż, trzeba by pomalować ogrodzenie, itd. W tej trosce kryje się wasza prosta acz głęboka wiara, gdyż zdajecie sobie sprawę, że dbacie o dom boży tu na ziemi (...) Mimo, iż każdy z nas jest inny, każdy ma swoje problemy, to razem stanowimy wspólnotę. Gołym okiem widać, jak za waszą sprawą, nasza cerkiew pięknieje z dnia na dzień. Częściowo wykonany został remont elewacji. Te dwie ściany to przeszło 500 m2. Ponadto udało się też wyczyścić mur i pomalować ogrodzenie wokół cerkwi, na cmentarzu i na plebanii (...) Serdecznie pozdrawiam was wszystkich, jest to ogromna radość dla mnie osobiście, ale myślę, że i dla was wszystkich, że możemy się tu spotkać, pomodlić w świątyni, którą odbudowaliśmy z prochów. Wierzę, że razem, wspólnie damy radę dokończyć te dzieło. Może nie w tym roku, może nie w przyszłym, ale na pewno za dwa lata spotkamy się tu ponownie, a wówczas świątynia z każdej strony będzie już śnieżnobiała, jak przystało na dom boży na ziemi - powiedział proboszcz.   
 
Trzeba wiedzieć, iż w czasie budowy tej świątyni, wierni modlili się nieopodal - na cmentarzu, w niewielkiej drewnianej kaplicy św. Niewiast Niosących Wonności (Żen Mironośnic). Także i ta cerkiewka, będąca obecnie w nie najlepszym stanie, zyska nowy blask. Dofinansowanie na ten cel, z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podlaskiego, przyznał Zarząd Województwa, zaś sam projekt opiewający na 250 tys. zł. z otrzymaną dotacją 200 tys. zł., przygotowano w ramach LGD „Fundusz Biebrzański”. Środki wystarczą na wyremontowanie dachu, elewacji i wnętrza oraz zagospodarowanie terenu przy bramie.
 
Podczas tegorocznego święta, otwarta została także stała wystawa fotograficzna. Ekspozycja, którą w ubiegłym roku można było obejrzeć podczas "Dni kultury prawosławnej" w Sokółce, zlokalizowana została w głównej jeczeńskiej cerkwi i będzie dostępna od 2 sierpnia do 11 września.
 
- W związku z faktem, iż w tym roku nie odbędzie się piesza pielgrzymka z Sokółki na Św. Górę Grabarkę, chcielibyśmy choć trochę oddać atmosferę pątniczej modlitewnej wędrówki. Postanowiliśmy więc, by ponownie pokazać wystawę pt.: "Modlitwa w drodze". W tym czasie cerkiew będzie cały czas otwarta. Każdy przejeżdżający nieopodal będzie mógł wstąpić i na chwilę się wyciszyć wspominając lub odkrywając piękno prawosławia - powiedział proboszcz.
 
Sama wystawa, nosząca tytuł "Modlitwa w drodze", powstała właśnie w oparciu o fotograficzne wspomnienia ostatnich pielgrzymek, dlatego doskonale oddaje zarówno charakter jak też nastrój tych kilku dni podróży, w której podziękowania, nadzieje, troski i prośby, niesie się pieszo na świętą dla prawosławia Górę Grabarkę.

 

Adam Matyszczyk

********
 
Na Sokólszczyźnie jest jeszcze jedna świątynia, gdzie 2 sierpnia uroczyście wspominano św. proroka Eliasza. Modlitwa czyni cuda - tak dzisiejszy dzień trzeba nazwać, po pobycie w cerkwi Narodzenia św. Proroka Jana Chrzciciela w Starej Grzybowszczyźnie. To właśnie tam uroczyste nabożeństwa sprawował proboszcz ks. mitrat Aleksander Klimuk. Wieś bez stałych, rdzennych mieszkańców, a mimo to przybywają tu ich potomkowie, przyjezdni oraz liczni turyści, którzy poznają ten zakątek Puszczy Knyszyńskiej. Dzisiejsze uroczystości można nazwać najlepszą terapią dla duszy, serca i ciała. Wszyscy uczestnicy chwaląc stwórcę, wspominali tych odprowadzonych do wieczności i proszą o wstawiennictwo dla żyjących.
 
Uroczystości rozpoczęły się akatystem do proroka Eliasza. Następnie odprawiona została Boska Liturgia. Na zakończenie wierni uczestniczyli w molebnie, podczas którego prosili o łaskę i błogosławieństwo Boga dla siebie i swoich bliskich. O. Aleksander w słowach zwieńczających modlitewne spotkanie podziękował wszystkim za wspólną modlitwę i zaprosił na następne uroczystości w grzybowskiej cerkwi, we wrześniu, gdyż wtedy Cerkiew wspomina ścięcie głowy św. proroka Jana Chrzciciela.
 
 
m. Ludmiła Klimuk
  • Foto: Filip Wołosiuk

    Foto: Filip Wołosiuk

Script logo