Historyczne wydarzenie w Sokółce - pielgrzymka relikwii Krzyża Pańskiego oraz szat Bogurodzicy
W asyście licznego duchowieństwa i wiernych, otoczone blaskiem świec i dźwiękiem dzwonów, do sokólskiej cerkwi przybyły relikwie Krzyża Pańskiego oraz szat Bogurodzicy. Przez całą ubiegłą noc, do sokólskiej cerkwi przyjeżdżali kapłani z poszczególnych parafii okręgu, by wraz z wiernymi i chórami oddać cześć tym świętościom, wychwalać Boga i wspólnie modlić się o zbawienie, pokój w Ojczyźnie oraz zdrowie i pomyślność każdego obywatela. W dniu wspomnienia św. Spirydona z Tremituntu odbyły się dziś także rekolekcje duchowieństwa przed świętem Narodzenia Pańskiego.
Kiedy słońce schowało się już za horyzontem miasta, na jego ulice wyszła uroczysta procesja, by w dostojny i godny sposób powitać niezwykłe świętości, które dotarły do Sokółki. W otoczeniu licznego duchowieństwa i rzeszy wiernych, otoczone blaskiem świec i dźwiękiem dzwonów, relikwie Krzyża Pańskiego oraz szat Bogurodzicy, powędrowały do miejscowej świątyni, gdzie od godz. 16 przez całą noc wznoszono żarliwą modlitwę. Podczas nabożeństwa całonocnego czuwania oraz sprawowanych następnie akatystów, cerkiew św. Aleksandra Newskiego odwiedziło kilkaset osób z całego okręgu. O zdarzeniu, które z pewnością zapisze się mianem historycznego, wspominał w rozmowie dziekan ks. mitrat Włodzimierz Misiejuk.
- Pamiętamy rok 1992 i wydarzenie związane z przeniesieniem relikwii św. męcz. mł. Gabriela. Wówczas gościły one u nas w cerkwi i modliły się przy nich tłumy mieszkańców miasta i całego powiatu. To był święty lokalny, można powiedzieć nasz święty. Teraz stykamy się ze świętością dotyczącą wszystkich wiernych, wszystkich chrześcijan na całym świecie. Do tej pory nawet w najbardziej odważnych marzeniach nie sądziłem, że cząsteczka drzewa Krzyża Świętego i cząsteczka szat Bogurodzicy - relikwie tak cenne dla prawosławia i tak ważne dla chrześcijaństwa, znajdą się w naszej sokólskiej cerkwi. Dotąd trzeba było jechać w odległe miejsca na świecie, gdzie było można im pokłonić. Ja inaczej tego nie mogę interpretować - jak w sposób następujący, że ktoś z naszych parafian był godzien tego, żeby relikwie przybyły również do nas. Pamiętam opowieść mojego ojca, który w czasie wojny, w 1941 r., podczas natarcia wojsk, zdobytym samochodem uciekał przez płonący most. Tuż po przejechaniu przez rzekę konstrukcja runęła. Wtedy tata powiedział: "Ktoś z nas był godzien tego, żeby przeżyć, dzięki czemu przeżyliśmy wszyscy". Teraz, dzięki temu, że ktoś z naszych parafian był tego godzien, wszyscy mamy możliwość dostąpić obecności tych największych świętości w naszej cerkwi. Modlitwa przy nich z pewnością zdopinguje nas jeszcze bardziej, by nasza wiara nie gasła, a wzrastała - powiedział duchowny.
I tak, przez całą ubiegłą noc, do sokólskiej cerkwi przyjeżdżali duchowni z poszczególnych parafii okręgu, wraz z wiernymi i chórami, by wychwalać Boga i wspólnie modlić się o zbawienie, pokój w Ojczyźnie oraz zdrowie i pomyślność każdego jej obywatela. Nieprzerwanie przy relikwiach pełniona była też straż, w skład której weszli także sokólscy harcerze z drużyny ATMA im. Tadeusza Zawadzkiego "Zośka". 25 grudnia Cerkiew modlitewnie wspomina św. Spirydona z Tremituntu. W tym dniu zaplanowano również rekolekcje duchowieństwa przed zbliżającym się świętem Narodzenia Pańskiego. Już od wczesnych godzin porannych do sakramentu spowiedzi przystępowali zarówno kapłani jak i licznie zgromadzeni wierni. Wszyscy zjednoczyli się następnie we wspólnym kielichu Eucharystycznym. Boskiej Liturgii przewodniczył JE najprzewielebniejszy Andrzej - Biskup Supraski.
W przygotowanej homilii bp Andrzej przytoczył zgromadzonym najistotniejsze fakty z życia czczonego dziś świętego. Następnie mówił o przygotowaniu do zbliżającego się święta Narodzenia Pańskiego.
- Razem ze świętowaniem pamięci św. Spirydona z Tremituntu, który jest patronem bractwa w Sokółce, kłaniamy się i czcimy Krzyż Pański i szatę Bogurodzicy. Jest to też czas, w którym przygotowujemy się do święta Bożego Narodzenia. Przygotowujemy się poprzez post i modlitwę, poprzez spowiedź i sakrament Eucharystii. Wchodzimy właśnie w ten najważniejszy czas - okres bardziej wzmożonego postu i wzmożonej modlitwy, by godnie spotkać wcielonego Syna Bożego - mówił hierarcha.
W dalszych słowa władyka podziękował dziekanowi okręgu sokólskiego, zarówno za organizację uroczystości związanych z pielgrzymką relikwii, jak też przygotowanie rekolekcji dla duchowieństwa i wiernych. Pozdrowił też wszystkich zgromadzonych od ordynariusza diecezji abp Jakuba.
Zabierając głos, proboszcz parafii podziękował za wspólną modlitwę hierarsze i współbraciom w kapłaństwie. Wyraził też uznanie Bractwu św. Spirydona, duchownym, chórom, osobom pełniącym straż oraz wszystkim wiernym okręgu, za pomoc w organizacji uroczystości związanych z pielgrzymką świętych relikwii i trwającymi całą noc nabożeństwami. O. Włodzimierz pozdrowił także współbraci, którzy dziś obchodzą święto Narodzenia Pańskiego.
Dodatkowy powód do świętowania mieli członkowie i sympatycy Bractwa Cerkiewnego św. Spirydona. Dziś bowiem przypada dzień wspomnienia ich patrona. Z tej okazji licznie uczestniczyli w nabożeństwie, po którym gremialnie zasiedli do wspólnego śniadania. Spotkanie było też okazją do podsumowań oraz rozmowy na temat przyszłości i działań w nadchodzącym roku.
Adam Matyszczyk