Liturgia św. Jakuba w katedralnej cerkwi św. Mikołaja w Białymstoku

  • Foto: Adam Matyszczyk

    Foto: Adam Matyszczyk

Dziś - 5 listopada, w dniu modlitewnej pamięci św. apostoła Jakuba - brata Pańskiego, w Katedrze św. Mikołaja w Białymstoku sprawowana była Boska Liturgia św. Jakuba, której przewodniczył zwierzchnik Diecezji Białostocko-Gdańskiej. W nabożeństwie uczestniczyło licznie przybyłe duchowieństwo, wierni z różnych parafii oraz goście, reprezentujący władze samorządowe różnego szczebla, służby i instytucje.

Słowo duchowego pouczenia wygłosił o. Marek Ławreszuk, proboszcz białostockiej parafii Zmartwychwstania Pańskiego.

- "Niech każdy będzie skory do słuchania, nie skory do mówienia i nie skory do gniewu". W ten sposób apostoł Jakub zwraca się do nas wszystkich, w pierwszym swoim liście - w dziewiętnastym wersecie. Dziś gromadzi nas w tej świątyni na wyjątkowej Liturgii, sięgającej swoimi korzeniami do pierwotnej Jerozolimskiej Cerkwi Chrystusowej - mówił.

Kontynuując kaznodzieja przytoczył historyczne fakty z życia wspominanego dziś świętego, uwydatniając jego cechy, wyjątkową rolę jako autorytetu i człowieka sprawiedliwego, a także wielki szacunek, jakim darzyła go wspólnota Jerozolimy. Wspominał też o męczeńskiej śmierci po trzydziestoletnim okresie posługi biskupiej w świętym mieście. W dalszych słowach o. Marek mówił o Liturgii św. Jakuba, sprawowanej w starym rycie palestyńskim.

- Ta Liturgia, z jednej strony różni się w wielu aspektach od tych nabożeństw, do których jesteśmy przyzwyczajeni. Zwróćmy uwagę na to, że różni się tą zewnętrzną stroną, tym, że duchowni teraz siedzą a nie stoją, tym, że księgi Pisma Świętego czytane są w nieco innym miejscu niż to zazwyczaj bywa. Jeżeli jednak spojrzymy na strukturę nabożeństwa, a przede wszystkim na jego treść, odnajdziemy niezwykłą spójność wszystkich naszych Liturgii. Przychodzimy na nabożeństwo i ofiarowujemy Bogu pierwociny pracy naszych rąk - chleb i wino. Uczymy siebie wzajemnie słowem Bożym, poprzez czytanie Pisma Świętego. Później nasze dary przedkładamy Bogu i prosimy, żeby te dary przyjął na swój ołtarz i przemienił, ale przemienił również i nas - łaską Ducha Świętego. Następnie jednoczymy się z Bogiem w świętej Komunii. Te wszystkie elementy łączą i Liturgię apostoła Jakuba i Liturgię św. Bazylego Wielkiego i Liturgię św. Jana Chryzostoma. Pokazują, że niezależnie od tradycyjnych elementów, struktura tych nabożeństw jest spójna, koncentruje ona nas na tym samym. Bracia i siostry, wydaje się, że wspominając apostoła Jakuba mamy niezwykłą możliwość przeniesienia się do czasów pierwszych chrześcijan, przeniesienia się do miejsca, które jest niezwykle ważne w historii zbawienia, czyli do Jerozolimy. Do duchowego stąpania po tych ulicach, po tych miejscach, po których stąpał i sam Zbawiciel i Jego uczniowie. Jesteśmy w stanie podczas tej Liturgii odczuć tę radość, z jaką pierwsi chrześcijanie w Jerozolimie zbierali się, aby przełamać się chlebem, czyli sprawować Liturgię. Jesteśmy w stanie zrozumieć, że nasza tradycja liturgiczna, nasze życie i wiara w Chrystusa, są połączone wielowiekową nicią i ta nić jest ciągła. Jesteśmy dziś w stanie, patrząc i słuchając słów tej Liturgii, zrozumieć naszą rolę w tym wszystkim - powiedział.

Niezwykłą atmosferę i podniosłość nabożeństwa uwydatniał także parafialny chór, wtórując melodyczną modlitwą służącym, zarówno w ołtarzu jak i w nawie głównej, kapłanom.

- Serdecznie pozdrawiam wszystkich uczestników tej pięknej Liturgii, która właśnie dobiegła końca. Tym, którzy przystąpili do sakramentu Eucharystii życzę, by sakrament ów był źródłem łaski, która pomaga w przezwyciężeniu wszelkiego zła, namiętności oraz pomaga w dążeniu do jedności z Bogiem - jest to przecież cel naszego życia. Moim patronem jest św. apostoł Jakub, brat Pański, serdecznie dziękuję wszystkim tym, którzy w tym szczególnym dla mnie dniu przyszli, by być razem ze mną. Życzę, by za wstawiennictwem św. apostoła Jakuba, Bóg pomagał wszystkim kroczyć drogą, która wiedzie do zbawienia i dawał obfitą łaskę, by to zbawienie osiągnąć - powiedział do zgromadzonych w świątyni abp Jakub. 

Dzisiejsze modlitewne spotkanie było też okazją do przekazania imieninowych pozdrowień zwierzchnikowi Diecezji Białostocko-Gdańskiej. Z setek ust popłynęły więc życzenia jak najlepszego zdrowia, sił i obfitych łask Bożych w arcypasterskiej służbie Cerkwi. 

- Ekscelencjo czcigodny nasz arcypasterzu, kiedyś w starożytnych Atenach, gdy św. apostoł Paweł wędrował i głosił swoje kazania, w sposób cyniczny odniesiono się do jego słów. Gdy przyszedł do Aten nikt nie znał jego imienia, wszyscy natomiast znali imiona ówczesnych mędrców. Dziś nikt nie pamięta o imionach ateńskich mędrców, wszyscy natomiast znają imię apostoła Pawła. Taki los spotykają Ci, którzy uważają się za mędrców, a nimi w samej rzeczy nie są. Św. Klemens Aleksandryjski wspomina, że wśród apostołów było trzech szczególnych, których Jezus Chrystus zabrał ze sobą na Górę Tabor. Byli to Piotr, Jan i Jakub Zabedeusz. Ale to nie spośród nich został wybrany biskup Jerozolimy. Wybrano Jakuba - brata pańskiego, z racji tego, że cieszył się wielkim szacunkiem wśród innych i posiadał tą prawdziwą mądrość. Dziś dziękujemy, że jesteśmy na tej wspaniałej Liturgii dla naszego arcypasterza, który naśladuje swojego patrona i tą mądrość stara się przekazywać na co dzień swojej owczarni, która została mu powierzona przez Boga. Za to władyko serdecznie wam dziękujemy i prosimy o duchową opiekę i dalszą modlitwę nad nami - powiedział bp Andrzej, zwracając się do władyki Jakuba. 

W dalszych słowach życzenia hierarsze złożyli dziekani okręgów, przedstawiciele jednostek samorządu terytorialnego służb i instytucji, członkowie chórów i bractw, delegaci prawosławnych mediów oraz wierni. 

Życzenia w imieniu społeczności dekanatu sokólskiego złożył abp Jakubowi dziekan okręgu, o. Włodzimierz Misiejuk, zaś w imieniu władz samorządowych Sokólszczyzny hierarchę pozdrowił wicestarosta powiatu sokólskiego Jerzy Białomyzy.

 

Adam Matyszczyk

Script logo