Poświęcenie cerkwi w Supraślu

  • Foto: Adam Matyszczyk

    Foto: Adam Matyszczyk

Niezbadane wyroki Opatrzności Bożej sprawiły, że odradza się to, co zostało zniszczone i rodzi się nadzieja tam, gdzie jej nie było” - powiedział władyka Sawa - 4 czerwca 1984 r., podczas uroczystości poświęcenia kamienia węgielnego pod odbudowę i rekonstrukcję cerkwi Zwiastowania Bogurodzicy. To co wówczas się rozpoczęło, po prawie 40 latach symbolicznie dobiega końca. Metropolita Warszawski i całej Polski Sawa, w otoczeniu hierarchów, duchowieństwa, przedstawicieli władz lokalnych i państwowych oraz tłumnie przybyłych wiernych, dokonał wczoraj poświęcenia odradzającej się świątyni, w samym centrum supraskiego monasteru.
 
Świątynia wzniesiona na początku XVI w., wraz z funkcjonującą wokół niej bracią zakonną, urosła do miana jednego z najważniejszych ośrodków myśli religijnej tej części Europy. Kiedy w 1944 r., wysadzona przez niemieckich żołnierzy legła w gruzach, wydawało się, że umarła bezpowrotnie - wraz z całą duchowością, historią i mnichami, którzy niedługo później byli zmuszeni do opuszczenia monasteru. Cerkiew nie zna jednak pojęcia śmierci jako unicestwienia lecz odrodzenia do wieczności. Odrodziło się więc mnisze życie, odrodziła się i zburzona cerkiew - na wzór tej poprzedniej, równie piękna, równie unikalna i tak samo przepełniona modlitwą. Dlatego też wczorajsze wydarzenie, będące jednym z najważniejszych w historii polskiego prawosławia, jest także ważne dla całego naszego kraju i z pewnością zapisze się na trwałe na kartach historii.
 
Cerkiew Zwiastowania to obiekt szczególny z duchowego punktu widzenia, ale i wyjątkowy z punktu widzenia artystycznego, nazywany wręcz ewenementem w historii polskiej architektury. Owa wyjątkowość i oryginalność to osadzony w lokalnej historii zbieg wielu, obcych zdawać by się mogło, tradycji i kultur - połączenie w budownictwie cerkiewnym stylów bizantyjskiego i gotyckiego, dzięki czemu cerkiew przypomina świątynie obronne. Wewnętrzne ściany pokryte były unikalnymi freskami, autorstwa mnicha Nektariusza z Serbii. 
 
Mówił o tym w swojej homilii Arcybiskup Białostocki i Gdański Jakub.     
 
- Dzisiejsza uroczystość jest wyjątkowa. Mówiąc to mam na myśli nie tylko wymiar sakralny. Na wyjątkowość tego wydarzenia składa się jeszcze wiele innych faktów. Uratowanie kompleksu monasterskiego, wznowienie w nim życia i odbudowanie zniszczonej cerkwi Zwiastowania Przenajświętszej Bogurodzicy z początku XVI w., było niezwykłym wyzwaniem oraz wymagało wiele odwagi i poświęcenia. W ten sposób został jednak odtworzony obiekt, który jest wyjątkowy - nie tylko dla kościoła prawosławnego w Polsce, ale ma o wiele szerszy wymiar. Monaster supraski odegrał szczególne znaczenie w historii Pierwszej Rzeczypospolitej. Był ośrodkiem duchowości i kultury. Wykładowcy i studenci oraz humaniści doskonale wiedzą czym jest XI-wieczny rękopis - kodeks supraski. Historycy sztuki podziwiają supraskie freski z połowy XVI w., a znawcy muzyki cerkiewnej zachwycają się zapisanymi melodiami. To tylko kilka faktów, a raczej eksponatów, z historii tego miejsca. Stoimy dziś w odbudowanej świątyni, w której modliło się wiele znanych osób. Tu bowiem na drodze z Krakowa do Wilna zatrzymywały się ważniejsze delegacje, by odpocząć i pokrzepić duchowo. Jedną z takich postaci była Królowa Helena, żona Aleksandra Jagiellończyka. W 1589 r., monaster odwiedził goszczący w Rzeczypospolitej Patriarcha Konstantynopola Jeremiasz II. Odbudowę zniszczonej supraskiej świątyni można porównać do odbudowy Zamku Królewskiego w Warszawie, który po zniszczeniach wojennych zrekonstruowano i przywrócono do istnienia. Dziś właśnie jesteśmy świadkami odtworzenia kolejnego zniszczonego obiektu, który stał się na nowo świadectwem naszej bogatej historii. Odbudowana cerkiew będzie ponownie świadczyć o świetności minionych czasów i wkładu naszych przodków dla tworzenia bogactwa naszej ojczyzny (...). Mimo wielu trudności, które nas napotkały, dzięki dobrej woli i pomocy wielu życzliwych ludzi, dzisiejsze wydarzenie mogło stać się rzeczywistością. Odtworzyliśmy obiekt, który ma wyjątkowe znaczenie dla miasta Supraśl, regionu, kościoła prawosławnego i całego kraju. Niech służy następnym pokoleniom i świadczy o bogatej historii tych ziem, jest bowiem cennym klejnotem w koronie dziedzictwa narodowego naszej ojczyzny - powiedział hierarcha.
 
- Panie wielkie są Twoje dzieła, tak jak wielkie i święte jest Imię Twoje. To Ty kierujesz światem, Cerkwią swoją i każdym z nas. Wypowiadając tę odwieczną prawdę, stoję przed wami wszystkimi jako ten, który doświadczył w tym miejscu i z tym miejscem wielkiej mocy Najwyższego (...). Chrystus, kierując tą ręką pozwolił nam dzisiaj - tu i teraz, w Supraślu, przeżywać historyczny moment poświęcenia Domu Bożego - odbudowanej i wyjątkowej w naszej ojczyźnie w naszej Cerkwi, na ziemi podlaskiej, świątyni Zwiastowania Przenajświętszej Bogurodzicy. Więcej tego rodzaju prawosławnych świątyń w Rzeczypospolitej nie ma! Dzisiaj - tu i teraz głosimy światu: Nikt jak Bóg! (...) Odrodziło się to, co było zniszczone i wzbudziło nadzieję tam, gdzie jej nie było. Dziękujemy za ten dzień, który darował nam Pan. Długo czekaliśmy na tę historyczną chwilę i głęboko wierzę, że dziś nikt nie pozostaje obojętny wobec wydarzenia, które stało się świętem naszej Cerkwi i której pełnia uczestniczy w dzisiejszych uroczystościach. O ile każda świątynia oddziałuje na społeczeństwo, jest potrzebna i wznosimy ją z radością, o tyle w tej kryje się historia i dusza prawosławia. Odbudowaliśmy ją ku pokrzepieniu serc i jako pomnik dla przyszłości ,jak i świadectwo przeszłości - naszych ojców, matek, braci i sióstr. Dlatego też od pierwszego dnia swojej arcypasterskiej służby w diecezji białostocko-gdańskiej, zwróciłem uwagę na konieczność jej odbudowy, uzmysławiając niepowetowaną szkodę, jaką był brak tej świątyni. Bracia i siostry, jeśli podjęliśmy się odbudowy tej historycznej świątyni i wznowienia życia monastycznego, to uczyniliśmy to z uwagi na wyjątkową wartość zabytkową i ogromne znaczenie religijne Supraśla, jako ośrodka duchowości prawosławia, na przestrzeni całej historii tego okresu (...). W imieniu wszystkich nas, całej naszej Cerkwi, składam Bogu nasze gorące modlitewne podziękowania. Wielki jesteś Panie i wielkie są Twoje dzieła. Chwała Tobie! Dziękuję serdecznie władzom państwowych wszystkich szczebli, poczynając od roku 1981 po dzień dzisiejszy. Bóg zapłać za pomoc i zrozumienie - powiedział metropolita Sawa.  
 
Zarówno abp Jakub, jak i metropolita Sawa dziękowali wszystkim obecnym na uroczystości oraz wszystkim zaangażowanym w odbudowę Cerkwi: architektom, kierownikom nadzoru, wykonawcom, przedstawicielom władz i urzędnikom oraz wszystkim ofiarodawcom - zarówno instytucjonalnym jak i prywatnym.
 
Specjalny list na okoliczność wczorajszej uroczystości, wystosował Prezydent RP Andrzej Duda. Odczytany został przez ministra Adama Kwiatkowskiego - sekretarza stanu w kancelarii prezydenta.
 
"Z radością przyjąłem wiadomość o tym, że ławra supraska odzyskuje swój centralny, najważniejszy obiekt, czyli historyczną cerkiew główną. W dniu konsekracji odbudowanej świątyni pod wezwaniem Zwiastowania Najświętszej Marii Panny w męskim monasterze w Supraślu, wszystkim uczestnikom tej podniosłej ceremonii przekazuję uroczyste gratulacje, wyrazy uszanowania i serdeczne pozdrowienia. 77 lat temu miało miejsce szczególnie dramatyczne wydarzenie, w liczącej ponad 500-letniej historii klasztoru. Wycofujące się wojska niemieckie, wypędziwszy mnichów, wysadziły w powietrze świątynię, której piękno, okazałość oraz czczone tutaj ikony, zaliczano przez wieki do prawdziwych skarbów polskiego prawosławia. Tamten barbarzyński akt powiększył ogromną liczbę krzywd i zbrodni popełnianych na naszym narodzie przez niemiecką III Rzeszę. Dzisiaj jednak, wpisany w naszą chrześcijańską wiarę, triumf życia nad śmiercią i dobra nad złem, staje się, ustępując żalowi i cierpieniu, źródłem radości i wdzięczności. Uroczystość ta ma bowiem istotny wymiar symboliczny. Jest świadectwem duchowego odrodzenia i materialnego wzrostu Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego - chrześcijańskiej wspólnoty wiary i wartości, której liczni wierni wspaniale służyli i nadal służą Rzeczypospolitej, budując jej pomyślną przyszłość i powiększając jej dobra duchowe. Ufam, że ta podniesiona ze zgliszczy świątynia, będzie przestrzenią, w której będzie się umacniał chrześcijański duch braterstwa, jedności i umiłowania naszej ziemskiej ojczyzny. Proszę wszystkich zgromadzonych o przyjęcie najlepszych życzeń pokoju, szczęścia i dostatku w państwa rodzinach, parafiach i wspólnotach zakonnych" - napisał Prezydent.    
 
Minister Kwiatkowski przekazał też w imieniu Prezydenta RP piękną łampadę - w darze supraskiemu monasterowi.
 
Głos zabrali także m.in.: Wojewoda Podlaski Bohdan Paszkowski, Marszałek Województwa Podlaskiego Artur Kosicki i Burmistrz Supraśla Radosław Dobrowolski - podkreślając wyjątkowość supraskiej świątyni oraz wyrażając radość z faktu jej odbudowy. Wyrażali też uznanie metropolicie Sawie, za wielki trud i konsekwencję działania, zmierzające zarówno do odrodzenia życia monastycznego jak też finalnie do odbudowy świątyni. 
 
Czyn pełnego poświęcenia cerkwi to przede wszystkim modlitwa, ale też szereg czynności wykonywanych przez biskupa oraz duchownych w prezbiterium, przy zamkniętych Rajskich Wrotach. Każda z tych czynności i każdy używany przedmiot zawierają w sobie głęboką symbolikę i przesłanie oraz są odniesieniem do ewangelicznych wydarzeń. W nieco szerszym zakresie opisane zostały w 2018 r. podczas poświęcenia kaplicy w Ostrowiu Północnym - zachęcamy do lektury.
 
Powstanie supraskiego monasteru datuje się na początek XVI wieku. Historycy mają w tej materii nieco rozbieżne zdania i wskazują tu rok 1500 lub 1508. Nieco wcześniej, bo w 1498 r., wojewoda nowogródzki i marszałek Wielkiego Księstwa Litewskiego Aleksander Chodkiewicz wraz z arcybiskupem smoleńskim Józefem Sołtanem, założyli monaster w oddalonym o ok. 30 km. Gródku. Duchowe skupienie mnichów nie współgrało jednak ze szumnym świeckim życiem, zarówno na istniejącym tam zamku, jak też całym światowym wówczas Gródku. Postanowiono więc poszukać nowego miejsca nieustającej mniszej modlitwy. Według przekazu, bracia pomodliwszy się, puścili z nurtem rzeki Supraśl drewniany krzyż z zawartą w nim cząsteczką Świętego Krzyża Pańskiego, by ten zaprowadził ich na miejsce wskazane przez Boga. Krzyż miał się zatrzymać w sercu puszczy, między dwoma mniejszymi potokami wpadającymi do Supraśli - Berezówką i Grabówką. I tak monaster ulokowano na uroczysku Suchy Hrud, dając dużo później początek miasteczku Supraśl.
 
Pierwszą wybudowaną w tym miejscu świątynią, była drewniana cerkiew św. Jana Teologa. Niedługo później wzniesiono monumelntalną, murowaną cerkiew Zwiastowania Przenajświętszej Bogarodzicy. Jej fundatorami byli wspomniani wcześniej: Aleksander Chodkiewicz i Józef Sołtan oraz wielu wybitnych przedstawicieli Cerkwi prawosławnej. Opracowania wskazują, iż świątynia ta powstawała między rokiem 1503 a 1511, czyli w niespotykanie szybkim tempie. Pomagały w tym dochody płynące z rozległych dóbr monasterskich. Były to m.in. obecne Fasty, Bacieczki, Krupniki, Łyski, Porosły, Klewinowo i Choroszcz. Efektem bliskich kontaktów supraskich mnichów i braci z Bałkanów, były unikatowe freski, zdobiące  jej wnętrze. Kolejną cerkiew, Zmartwychwstania Pańskiego, wzniesiono w latach 1532-1557. To świątynia katakumbowa, w podziemiach której były 132 nisze grzebalne. W nich chowano ciała zmarłych mnichów. Nie przetrwała jednak do czasów współczesnych, gdyż w latach siedemdziesiątych XIX w. popadłszy w ruinę nie została odbudowana.
 
Na pytanie skąd najpierw a Gródku a następnie w Supraślu pojawili się mnisi, badacze wskazują ten sam kierunek - z Kijowa i Świętej Góry Atos. Aleksander Chodkiewicz miał, poprzez ojca - wojewodę kijowskiego, bliskie związki z Kijowem. Swego czasu zaprosił więc uciekających przed Tatarami braci z Kijowa i Świętej Góry Atos, którzy prócz ogromnego duchowego doświadczenia przynieśli ze sobą także liczne księgi liturgiczne i religijne pochodzące z Bałkanów. Po kilku latach od założenia w monasterze żyło już czterdziestu mnichów. 
 
Monaster supraski był jednym z najaktywniejszych ośrodków myśli religijnej w XVI w., a pod względem znaczenia drugim, po Kijowsko-Pieczerskiej Ławrze, ośrodkiem monastycznym prawosławia na ziemiach Wielkiego Księstwa Litewskiego. Regułę - czyli zasady życia w monasterze, wraz z błogosławieństwem dla wspólnoty przekazał uroczystym tomosem patriarcha Konstantynopola Joachim. Józef Sołtan nadał temu monasterowi przywileje stauropigialne, czyli wyjął go spod zależności od miejscowego biskupa, a podporządkował metropolicie, tym samym podnosząc jego rangę. Od 1533 roku uczyniono z monasteru patriarszą ławrę, czyli podlegającą bezpośrednio patriarsze Konstantynopola. Akt erekcyjny został potwierdzony przez króla Aleksandra Jagiellończyka. 
 
W okresie unii długo zachowywano tradycję prawosławnego monastycyzmu ostatecznie jednak 1635 r. nadano mu status unickiego zakonu bazyliańskiego. I choć stracił na znaczeniu jako ośrodek myśli religijnej, rozwijał się w innych dziedzinach. W latach 1645-1652 wybudowano pałac archimandrytów, zaś cerkiew Zwiastowania wyposażono we wspaniały barokowy ikonostas, wyrzeźbiony przez gdańskich snycerzy. W późniejszych latach założono też drukarnię, a za uzyskane w ten sposób dochody, wybudowano imponującą bramę wjazdową i nowe monasterskie budynki. Założono też rozległy ogród w stylu włoskim.
 
W wyniku trzeciego rozbioru Polski Supraśl znalazł się w Prusach Wschodnich. Rząd pruski, konfiskując w 1796 r. wszystkie klasztorne majątki, położył kres rozwojowi supraskiej ławry. Sytuacja nie zmieniła się także po traktacie z Tylży, na mocy którego obwód białostocki znalazł się w zaborze rosyjskim. W 1839 r., po soborze zjednoczeniowym likwidującym unię na ziemiach należących do Cesarstwa Rosyjskiego, monaster w Supraślu powrócił do prawosławia. Jego sytuacja gospodarcza była jednak zupełnie inna niż przed kilkudziesięciu laty. Dobra ziemskie skurczyły się do dwóch małych folwarków i ogrodu, budynki pilnie wymagały remontu. Nieco wcześniej - w 1883 r., większą część monasterskich zabudowań wydzierżawił od państwa (które było wówczas ich właścicielem) Wilhelm Zachert. W budynkach założył manufakturę włókienniczą. Mnichom, mimo starań, nie udało się już ich odzyskać. W 1883 r., na mocy decyzji sądu, Zachert stał się właścicielem pałacu i południowego skrzydła. To właśnie osiedlenie się Wilhelma Zacherta uznawane jest za początek miasta Supraśl, które dotąd było jedynie przymonasterską osadą. W pozostawionej mnichom części budynków i w cerkwi przez cały czas toczyło się jednak normalne życie monastyczne.
 
Po 17 września 1939 r. cały teren monasteru zajął oddział Armii Czerwonej. Pomieszczenia po świątyni św. Jana Teologa służyły jako kuchnia i stołówka, zaś w cerkwi Zwiastowania urządzono warsztat mechaniczny i kuźnię. Wówczas zniszczono unikatowe dzieło snycerzy. Barokowy ikonostas posłużył jako opał w paleniskach kuźni. Okupacyjne władze niemieckie udostępniły prawosławnym cerkiew św. Jana Teologa i w 1942 r. ponownie ją wyświęcono. Do Supraśla powróciła też grupka dawnych mnichów. Tragiczne okazały się ostatnie dni działań wojennych. 21 lipca 1944 r. wycofujące się wojska niemieckie, podłożyły ładunki wybuchowe i zdetonowały je - unikatowa świątynia legła w gruzach. Koniec wojny i przejęcie władzy przez nowe siły polityczne nie zmieniły stosunku do prawosławia. Jeszcze w 1945 r. mnisi zostali wypędzeni. Do monasterskich budynków wrócili salezjanie. Później całość pomieszczeń zajęła szkoła rolnicza.
 
Poświęcenie kamienia węgielnego pod rekonstrukcję świątyni było wielkim wydarzeniem dla całej prawosławnej wspólnoty w Polsce i jednakowoż wielkim wyzwaniem. Jeszcze tego samego roku utworzono Prawosławny Dom Zakonny i do Supraśla powrócili mnisi. Pięć lat później oficjalnie restytuowano Klasztor Męski Zwiastowania Najświętszej Marii Panny. W latach dziewięćdziesiątych kościół prawosławny wystąpił o zwrot całości pomonasterskich budynków. Otrzymawszy taką decyzję oraz wskutek późniejszych odwołań, w 1996 r. monaster przejął we władanie wszystkie zabudowania.
 
Adam Matyszczyk
Script logo