Święto parafialne w Kuźnicy

  • Foto: Adam Matyszczyk

    Foto: Adam Matyszczyk

Na środku każdej cerkwi stoi niewielki anałojczyk (stolik), na którym znajduje się ikona świętego lub wydarzenia, któremu poświęcona jest dana świątynia. Wraz z biegiem cerkiewnego kalendarza, na owym anałojczyku kładzie się ikony przedstawiające kolejne wielkie i ważne święta. Trzy razy do roku, na środek cerkwi wynoszony jest krzyż. Pierwszy raz - w wielkim poście, drugi raz - w dniu wspomnienia św. męczenników Machabeuszy, rozpoczynającym uspieński post oraz trzeci zaś raz - 27 września, w święto Podwyższenia Krzyża Pańskiego. Jak co roku, w tym dniu wierni z Sokólszczyzny spotykają się w Kuźnicy, gdzie wybudowana na wzgórzu świątynia, poświęcona jest temu wydarzeniu.

Liturgiczne uroczystości rozpoczęły się w przededniu święta. Wówczas to, podczas całonocnego czuwania dokonano czynu wyniesienia krzyża na środek świątyni. W sam dzień praznika, o godz. 9.00 odsłużono molebien z małym poświęceniem wody. Uroczystej Boskiej Liturgii przewodniczył dziekan okręgu sokólskiego ks. mitrat Włodzimierz Misiejuk, w asyście większości duchownych dekanatu.

Duchowe pouczenie wygłosił o. Piotr Hanczaruk z Jaczna. Kaznodzieja przypomniał historyczne wydarzenia z 326 r., które były przyczynkiem do ustanowienia tego wielkiego święta, a także uwydatnił wiernym rolę i znaczenie krzyża, jako drogi ku zbawieniu.

- Każdy wierzący chrześcijanin powinien walczyć z marginalizacją krzyża. Zaczynając od samego siebie, poprzez założenie, a tak naprawdę niezdejmowanie krzyżyka z szyi od momentu chrztu. To on nas chroni, to on świadczy o naszej wierze. Mając krzyżyk na szyi zawsze możemy chwycić go w swoją dłoń i poprosić gorliwie Boga o pomoc. Podobnie w naszych domach powinien być krzyż, powinna być ikona, byśmy patrząc na nie mogli się duchowo odnowić. Przedmioty codziennego użytku - nasze meble, ubrania, narzędzia którymi pracujemy, dają nam świat materialny, natomiast krzyż, ikona i duchowość budują nasze wnętrze - powiedział.

Wśród słuchających słów kazania, prócz licznie zgromadzonych wiernych, byli m.in.: wójt gminy Kuźnica Paweł Mikłasz, sekretarz gminy Maria Zbucka oraz zastępca komendanta placówki Straży Granicznej w Kuźnicy por SG Arkadiusz Tomaszewski.

Mimo porannego deszczu, dużego zachmurzenia i silnego wiatru, ostatecznie pogoda pozwoliła na uczestnictwo w procesji, w trakcie której modlono się zarówno za zwierzchników Cerkwi w Polsce, proboszcza, wiernych i całą parafię, jak też za Ojczyznę, jej władze i Boga miłujące wojsko.

Zabierając głos o. Włodzimierz przypomniał historyczne przekazy, które opowiadały o czasach, gdy starano się za wszelką cenę umniejszyć rolę krzyża i wręcz wyeliminować go z życia i z pamięci. Dziekan podkreślił wielką zasługę ludzi, którzy swą wiarą i staraniami podtrzymali i przekazali potomnym znaczenie krzyża i jego Boską moc. Dziekan pozdrowił także wszystkich ze świętem i życzył dużo zdrowia i łask Bożych.

Na zakończenie głos zabrał też proboszcz, ks. Jarosław Grygiewicz, dziękując wszystkim za przybycie i wspólną modlitwę.

W późniejszej rozmowie proboszcz podziękował wszystkim, którym bliska sercu jest miejscowa cerkiew. To dzięki ich wsparciu i zaangażowaniu możliwe było rozpoczęcie dużego remontu. Świadczą o nim chociażby rusztowania, znad których widać już nowe kopuły i piękne błyszczące krzyże.

- Najpierw chcielibyśmy wyremontować dach, a następnie jeśli Bóg pozwoli także elewację - mówił duchowny.  

Święto Podwyższenia Krzyża Pańskiego ustanowiono na pamiątkę ważnych wydarzeń związanych z losami Krzyża Chrystusowego. Po zdjęciu ciała Chrystusa, jego prześladowcy zakopali krzyż razem z dwoma innymi krzyżami stojącymi obok. Przez przeszło 300 lat spoczywał on w ziemi, a na miejscu kaźni wznosiła się pogańska świątynia. W IV wieku, za panowania pobożnego cesarza Konstantyna Wielkiego, do Jerozolimy przybyła matka władcy - cesarzowa Helena. Z całego serca chciała odnaleźć zakopany krzyż Pański. Po dłuższych poszukiwaniach odkopano i wydobyto trzy krzyże. Cud uzdrowienia chorej kobiety, a według innego przekazu - wskrzeszenia zmarłego pozwolił ustalić, który z odnalezionych jest krzyżem Chrystusowym. W obecności patriarchy Makarego krzyż podniesiono i ukazano tłumom wiernych na cztery strony świata.

W cerkwi prawosławnej wierni uznają wiele form krzyża. Jednym z nich jest krzyż ośmioramienny. Warto wiedzieć, iż zawiera on w sobie ważną i głęboką symbolikę. Krzyż ten ma dwie dodatkowe poprzeczki: górną poziomą i dolną ukośną. Górna, krótsza poprzeczka oznacza tabliczkę, którą Piłat rozkazał przybić nad ukrzyżowanym Chrystusem. Widniał na niej napis: "Jezus Nazareński, Król Żydowski". Dolna zaś przedstawia podnóżek, na którym spoczywały stopy Zbawiciela. Jej wydłużenie i ukośne położenie symbolizuje z jednej strony zbawienie, z drugiej zaś potępienie. Na Golgocie, po obu stronach Chrystusa ukrzyżowani byli dwaj skazańcy. Ten, który wisiał po lewej stronie - do końca nie uwierzył w Boskość Chrystusa i został potępiony. Ten zaś, który znajdował się po prawicy, prosił Zbawiciela: "Jezu, wspomnij na mnie, gdy wejdziesz do Królestwa swego". Jezus mu odpowiedział: "Zaprawdę powiadam ci, dziś będziesz ze mną w raju". Uniesiona ku górze prawa poprzeczka symbolizuje więc zbawienie, do którego prowadzi niezłomna wiara i pokajanije. Dobrze jest pamiętać o tym symbolicznym przekazie, gdyż to właśnie symbolika jest czymś ponadczasowym, niezależnym od języka, którym się posługujemy, czy epoki i miejsca na ziemi, w których przyszło nam żyć.

 

Adam Matyszczyk

Script logo