Święto parafialne w Nowowoli

  • Foto: Paweł Giczan

    Foto: Paweł Giczan

W kaplicy we wsi Nowowola, malowniczo położonej na wzniesieniu - pośród pól i w otoczeniu krzyży nagrobków, nabożeństwa sprawowane są w zasadzie tylko kilka razy w roku. Najważniejszym dniem jest tu pierwsza niedziela po Pięćdziesiątnicy, kiedy to cerkiew Wszystkich Świętych obchodzi swoje święto parafialne. I choć we wsi zostało niewielu parafian, to ludzie, którzy wychowali się w na tych terenach, nie zapominają i co roku przyjeżdżają, aby wspomnieć w modlitwie swoich bliskich spoczywających na miejscowym cmentarzu.

Już od wczesnych godzin porannych, na przycerkiewnym placu pojawili się pierwsi wierni, by poświęcić znajdujące się wokół świątyni groby. Boskiej Liturgii, która rozpoczęła się o godzinie 10.00, przewodniczył dziekan okręgu sokólskiego - ks. mitrat Włodzimierz Misiejuk. Piękna pogoda sprzyjała modlitwie, stąd też kaplica zapełniła się wiernymi po same brzegi. Swoim śpiewem nabożeństwo upiększał kilkoosobowy chór. Po Liturgii, w blasku słońca i z chorągwiami, wyruszyła uroczysta procesja, której towarzyszył radosny śpiew troparionu do Wszystkich Świętych. Na koniec uroczystości o. Włodzimierz wygłosił dziękczynne mnogolectwije. W tym szczególnym dniu pamiętano również o duszach zmarłych, za które odprawiono panichidę.

 

Adam Matyszczyk

Script logo