Święty ogień w cerkwiach dekanatu sokólskiego

  • Foto: Adam Matyszczyk

    Foto: Adam Matyszczyk

Tej nocy spotkaliśmy się w naszych świątyniach. Początkowo czuwając jeszcze przy grobie - niemal w całkowitej ciemności przy całunie ze złożonym w grocie Chrystusem. Jednak tuż przed północą grób był już pusty. Płaszczanica została przeniesiona na Ołtarz, a w jej miejsce pojawiła się płonąca świeca. Ten ogień nie został jednak zapalony ludzką ręką, tak jak zdawać by się mogło nieludzkie wydarzenia symbolizowało dzisiejsze nabożeństwo. 

Punktualnie o północy, w uroczystej procesji i przy akompaniamencie dzwonów trzykrotnie okrążyliśmy swoje parafialne cerkwie, a gdy odziani w białe szaty duchowni, symbolicznie zwyciężając śmierć - trzymanym w dłoni krzyżem otwierali drzwi cerkwi, już wiedzieliśmy że Chrystus Prawdziwie Zmartwychwstał! Chór śpiewał radośnie, a zewsząd emanowało światło. Wszystkie okrycia w cerkwi były białe, włączone wszystkie lampki. Wierni zapalili setki świec - tym samym płomieniem, który w prawosławną Wielka Sobotę w cudowny sposób zapłonął na pęku świec w Jerozolimskiej Bazylice Zmartwychwstania Pańskiego - w kaplicy nad grobem Pańskim. Jeśli więc po 2 tysiącach lat Bóg po raz kolejny daje nam namacalny znak, że jest z nami - zmartwychwstanie zaiste było faktem, czegóż więcej potrzeba, by to zrozumieć? To co Boskie stało się ludzkie i dane każdemu z nas. 

Paschalne nocne nabożeństwo rozpoczyna się w Wielką Sobotę nabożeństwem o północy oraz wspomnianą procesją. Powróciwszy do cerkwi sprawowana jest jutrznia. Wierni słyszą hymny ku czci Zmartwychwstania Chrystusowego, napisane przez św. Jana Damasceńskiego oraz tropariony - śpiewane z dodatkiem refrenu "Chrystus powstał z martwych". Po każdej pieśni kanonu kapłan wygłasza małą ektenię i wezwanie, okadza z paschalnym świecznikiem w ręku ołtarz, ikonostas oraz wiernych i pozdrawia ich słowami "Chrystus zmartwychwstał" (Christos woskriesie). Wierni odpowiadają "Prawdziwie zmartwychwstał" (Woistinu woskriesie). Wielokrotne okadzanie i pozdrowienia wiernych symbolizują wielokrotne ukazywanie się Zmartwychwstałego Chrystusa uczniom. Po kanonie trzykrotnie śpiewa się eksapostilarion "W ciele zasnąłeś" (Płotiju usnuw). Zawiera on myśl o tym, iż Chrystus, mimo iż usnął i był martwy, na trzeci dzień zmartwychwstał, darując nieśmiertelność Adamowi i jego potomkom, unieszkodliwiając śmierć. Następnie chór śpiewa "Wszystko, co oddycha" (Wsiakoje dychanije da chwalit Hospoda) i stichery, do których dodaje się specjalne stichery Paschy "Niech powstanie Bóg" (Da woskresniet Boh). Kapłan odczytuje homilię św. Jana Złotoustego na dzień Zmartwychwstania. Podkreśla się w niej, iż radość Zmartwychwstania powinna się stać udziałem wszystkich - zarówno tych którzy przygotowali się do tego wydarzenia wzmożoną modlitwą i postem, jak też tych, którzy zaniedbali ten obowiązek. Po homilii następują ektenie: usilna i błagalna oraz rozesłanie. Bezpośrednio po paschalnej jutrzni następują paschalne godziny kanoniczne, czyli nabożeństwo pierwszej, trzeciej, szóstej godziny, a po nich celebrowana jest Boska Liturgia.

W tradycji prawosławia każda Boska Liturgia zawiera w sobie ryt paschalny, a ta sprawowana w noc Zmartwychwstania jest ze wszech miar szczególna. Pascha to Chrystus - jak pisze św. Paweł, dlatego świętując powinniśmy przede wszystkim być z Nim i w Nim - jednocząc się gremialnie w kielichu Eucharystii. Mówi o tym też sam Zmartwychwstały Zbawiciel: "Ja jestem Drogą i Prawdą, i Życiem" (J 14,6). To właśnie ten czas spędzony w cerkwi, kiedy udajemy się do Boga - przed Jego ołtarz i stajemy się częścią eucharystycznej wspólnoty, jest istotą przeżywania Zmartwychwstania Pańskiego jak i szerzej - każdego święta. Wszystko inne - choć ważne społecznie i rodzinnie, jest pochodną tej duchowej istoty. 

 
Święto Zmartwychwstania Pańskiego zostało ustanowione w czasach apostolskich, przy czym w pierwszych wiekach chrześcijaństwa nie wszędzie świętowano jednocześnie. Usankcjonowały to postanowienia I Soboru Powszechnego w Nicei (325 r.). Podczas pierwszego w dziejach chrześcijaństwa spotkania biskupów całego kościoła, postanowiono świętować Wielkanoc: w pierwszą niedzielę po wiosennej pełni księżyca, nie wcześniej niż wiosenne zrównanie dnia z nocą i po Passze żydowskiej. Stąd właśnie biorą się różnice w dacie wspominania Zmartwychwstania Pańskiego pomiędzy katolikami a prawosławnymi, Cerkiew bowiem, do dnia dzisiejszego pozostaje wierna tym ustaleniom. Biorąc więc pod uwagę kalendarz państwowy (gregoriański) i opisany sposób wyliczania Wielkanocy w Cerkwi, najwcześniejszą możliwą datą świętowania jest 4 kwietnia, najpóźniejszą zaś 8 maja. Sam okres Paschalny trwa 40 dni i kończy się w przeddzień święta Wniebowstąpienia Pańskiego, przy czym pierwszy tydzień wspomnianego okresu - Jasny Tydzień, jest najbardziej uroczysty i np. nie zamyka się weń Królewskich Wrót ikonostasu.

"Zstąpienie Świętego Ognia odbywa się rokrocznie w tym samym miejscu i w podobnym czasie. Współcześni archeolodzy zgodnie twierdzą, że Golgota i Grób Pański znajdujące się w jerozolimskiej Bazylice są autentycznymi miejscami kaźni, pochówku i Zmartwychwstania Jezusa Chrystusa. Nabożeństwo Świętego Ognia celebrowane jest w języku greckim pod przewodnictwem prawosławnego patriarchy Jerozolimy. Do końca XV wieku Grób Pański podczas nabożeństwa był pusty i zamknięty przez muzułmanów. To oni nadzorowali przebieg ceremonii, grożąc śmiercią chrześcijanom w przypadku niezstąpienia ognia lub odkrycia oszustwa. Fakt ten potwierdzają wszystkie historyczne świadectwa, począwszy od X w. aż do roku 1480. Natomiast od XV w. do czasów współczesnych, w środku Grobu Pańskiego znajduje się patriarcha prawosławny, modląc się o zejście Świętego Ognia. Tysiące naocznych świadków oraz 70 przekazów historycznych (z okresu od IV do XVI w.) potwierdza, że zejściu Ognia często towarzyszą głośne grzmoty, błyski oraz samoistne odpalenia lamp i świec znajdujących się w różnych miejscach Bazyliki. Ponadto, przez pierwsze kilka minut od momentu zejścia, płomień świec odpalonych od lampy nie parzy. Z 70 świadectw, autorami aż 38 są świadkowie wywodzący się ze świata łacińskiego. Duża część z nich to ważni przedstawiciele i hierarchowie Kościoła Rzymskokatolickiego: 3 błogosławionych (w tym papież Urban II), 6 biskupów, 3 księży oraz 12 zakonników" - czytamy na stronie www.cudognia.pl

W tym roku cud ognia dokonał się o godz. 13:37 polskiego czasu. Od kilku lat Święty Ogień dociera także do Polski. Delegacji, która w tym roku udała się do Jerozolimy, przewodniczył JE Najprzewielebniejszy Paweł Biskup Hajnowski. Nieocenioną pomoc w tym przedsięwzięciu zapewnił Urząd Marszałkowski Województwa Podlaskiego, współfinansując koszt transportu lotniczego z Ziemi Świętej do Polski. Swój wkład wnieśli także wierni.


Święty ogień w cerkwiach dekanatu sokólskiego

Adam Matyszczyk

Script logo