Szczodre serca dla Piotra Białomyzego

  • Foto: Adam Matyszczyk

    Foto: Adam Matyszczyk

"Zgromadziliśmy się tutaj tylko i wyłącznie dlatego, że jest ktoś, kto potrzebuje naszej pomocy. Nie mieliśmy w planie organizowania balu do chwili, aż przyszedł Daniel (Szczurko red.) i powiedział, że jest ktoś kto potrzebuje pomocy. Piotr potrzebuje pomocy od dawna, my jako Bractwo dowiedzieliśmy się o tym miesiąc temu. I miesiąc nam wystarczył, by zorganizować tak wielkie przyjęcie (...) dzięki temu, że tak tłumnie odpowiedzieliście na nasze zaproszenie (...). To co my chcemy dziś zrobić, to rozpocząć nową drogę, rozpocząć pomoc i finansowanie jego rehabilitacji".

Tymi słowami przywitała zebranych m. Joanna Maksymowicz - Jaroszuk, która wraz z o. Justynem Jaroszukiem, o. Piotrem Hanczarukiem, m. Elżbietą Kozłowską, Danielem Szczurko oraz Jolantą i Janem Klejbuk, wzięła na siebie ciężar organizacji przedsięwzięcia. Słowa uznania należą się także właścicielom restauracji "Bona" w Kuźnicy - Państwu Marii i Jerzemu Szoka, którzy także walnie przyczynili się do organizacji balu. Podziękowania kierujemy w stronę wszystkich ofiarodawców, którzy zasilili licytację lub przekazali swoją ofiarę. W pomoc Piotrowi włączyli się m.in.: 

  • Parafia prawosławna w Jacznie
  • Parafia prawosławna w Sokółce
  • Parafia prawosławna w Augustowie
  • Allure Studio Fryzur Mariola Powichrowska z Białegostoku
  • Studio fryzur Sylwia Rudnicka z Białegostoku
  • Zakład Terapii Zajęciowej z Dąbrowy Białostockiej
  • Dorota Sanik
  • Marzena Sasimowicz
  • Jolanta Żemajduk
  • Katarzyna Borowska
  • Rodzina Olka Sacharko.
  • Urszula i Zbigniew Biegańscy
  • Marta i Adam Polewko
  • Jolanta i Jan Klejbuk
  • Mieszkańcy Dąbrowy Białostockiej
  • DJ Grzegorz Piotrowski
  • Zespół Helios

Piotr Białomyzy ma 26 lat, jest dobrym mężem i troskliwym ojcem. 31 sierpnia 2018 r. Piotr uległ wypadkowi - spadł z dachu uderzając głową o podłoże. Doszło do uszkodzenia rdzenia kręgowego, a w następstwie do porażenia czterokończynowego. Paraliż obejmuje także tułów, w związku z czym zaburzone są także odruchy takie jak odkrztuszanie czy kaszel. Obecnie Piotr rehabilitowany jest w hajnowskim szpitalu, jednak największym powodzeniem, dla pacjentów z tego rodzaju schorzeniem, cieszy się terapia w Konstancinie lub Otwocku, przy czym jej miesięczny koszt to nawet 40 tys. zł. Przy koniecznej długotrwałej rehabilitacji, kosztów tego rzędu rodzina nie jest w stanie samodzielnie udźwignąć, dlatego też postanowiliśmy pomóc Piotrowi i co ważne - powiedzieć o jego sytuacji szerszemu gronu osób. Wierzymy, iż znajdą się ludzie dobrej woli, którzy w ślad za nami udzielą Piotrowi i jego rodzinie wsparcia.  

Mimo, iż liczyliśmy na przychylność ofiarodawców, to nie spodziewaliśmy się, iż uczestnicy balu tak szeroko i hojnie otworzą swoje serca na potrzebę drugiego człowieka. Zebrana z kwesty i licytacji kwota pozwoli na czasową kontynuację leczenia i rehabilitacji Piotra. Potrzeby są jednak duże - bardzo duże. Obecnie rodzina rozpoczęła poszukiwanie fundacji ukierunkowanej na opiekę nad pacjentami z tożsamym schorzeniem. Dopóki jednak nie zostanie utworzone specjalne subkonto, każdy może wesprzeć naszego kolegę wpłacając pieniądze na konto Bractwa Cerkiewnego św. Spirydona.

Bractwo Cerkiewne św. Spirydona z Tremituntu
ul. Marszałka Józefa Piłsudskiego 6,
16-100 Sokółka

Konto bankowe: 43 1600 1462 1813 0389 1000 0001
BANK BGŻ BNP PARIBAS

W tytule przelewu prosimy koniecznie umieścić adnotację "Na leczenie Piotra Białomyzego"

Zebrane w ten sposób fundusze przekażemy rodzinie Piotra, zaś o objęciu go opieką przez fundację poinformujemy na łamach naszego portalu.

Jeszce raz dziękujemy wszystkim za wczorajsze spotkanie, za szczodre serca, cudowną atmosferę i miłą zabawę. 

 

Adam Matyszczyk

Script logo