Święto parafialne w Nowym Dworze

  • Foto: Adam Matyszczyk

    Foto: Adam Matyszczyk

Wspólnota wiernych w Nowym Dworze ma dwa święta parafialne. Uroczyście wspomina swojego patrona - św. Mikołaja Cudotwórcę, modlitewnie czci też Przenajświętszą Bogurodzicę - w dzień wspomnienia święta Opieki Matki Bożej. Na obu z nich, przez blisko 40 lat witał wiernych i gości o. Józef Sitkiewicz. Dziś, po raz pierwszy, do wspólnego uczestnictwa w nabożeństwie zapraszał nowy proboszcz parafii - o. Dawid Sulima. Wspomnienie oddanego parafii duchownego pozostało jednak niezmienne, zarówno w modlitwach wiernych, dziesiątkach zapalonych na panichidniku świec, jak też przygotowanej przez o. Dawida i Bractwo Młodzieży okolicznościowej wystawie zdjęć. Jesteśmy też przekonani, iż niezmiennie o. Józef także był dziś z nami.

Uroczystości rozpoczęły się Molebnem z Małym Poświęceniem Wody. Sprawowanej następnie Boskiej Liturgii przewodniczył ks. mitrat Włodzimierz Misiejuk, w asyście ks. Jerzego Nieścierowicza ze Zwierek, ks. Piotra Hanczaruka z Jaczna oraz ks. Dawida Sulimy. 

Ks. dziekan zwrócił się też do zebranych z duchowym przesłaniem, w którym na przykładzie m.in. ewangelicznej rozmowy Chrystusa z Samarytanką oraz symboliki ikonostasu w świątyni, mówił o świętości jako przykładzie życia dla każdego wierzącego człowieka.

- Święci, którzy pojawiają się na przestrzeni historii potwierdzają to, iż najważniejszym jest spełnienie woli Ojca Niebiańskiego. Uszanowanie tego czy innego świętego to nie jest tylko przyjście do świątyni, pokazanie się w odświętnym stroju, nie tylko przeczytanie kilku modlitw. Zazwyczaj modlimy się o to co nas boli. Modlimy się o zdrowie, o pogodę, o dobre plony. Bardzo mało bywa jednak modlitwy, w której prosimy o to, by Bóg nas nie zostawił, byśmy nie czuli w swoim ziemskim życiu tego, że zostaliśmy pozostawieni sami sobie. Święci byli przykładami takiej właśnie modlitwy, która nie ziemskich rzeczy oczekiwała, lecz tego by być ze swoim stwórcą i Bogiem. Wspomnienie świętego to przede wszystkim przypomnienie jego życiorysu i zastanowienie się, jak daleko my jeszcze mamy do tego, by być takimi samymi jak oni (...). Każde święto przypomina o tym, by czcząc pamięć świętego, starać się z jego życiorysu zaczerpnąć dla siebie jak najwięcej przykładów, które potrafimy w swoich siłach zrealizować, by Królestwo Boże nie było nam obcym bytem, lecz byśmy byli jego uczestnikami  - mówił.

Na nabożeństwie, prócz parafian, obecni byli także duchowni kościoła rzymskokatolickiego, reprezentanci władz samorządowych oraz przedstawiciele służb mundurowych: ks. kanonik Jan Trochim, przewodniczący Rady Gminy Nowy Dwór Stanisław Sobolewski, zastępca komendanta Placówki Straży Granicznej w Nowym Dworze por. SG Paweł Piekarski oraz komendant miejscowej OSP Jan Tarasewicz. 

Na niebie próżno było szukać dziś słońca, a nasiąknięte niczym gąbka chmury raz po raz raczyły ziemię gęstą mżawką. Choć pogoda nie rozpieszczała, to padać przestało pod koniec nabożeństwa, gdy przyszedł czas na tradycyjną świąteczną procesję. Trzykrotnie okrążywszy zadbaną nowodworską cerkiew, do zgromadzonych ponownie zwrócił się o. Włodzimierz, przekazując podziękowania miejscowej społeczności za dołączenie się do akcji pomocowej Ukrainie. Przedsięwzięcie zainicjował Biskup Hajnowski Paweł, a na Sokólszczyźnie zaangażowało się w nie m.in. Bractwo Cerkiewne św. Spirydona. Dzięki otwartości i wsparciu - także mieszkańców powiatu i prawosławnego dekanatu sokólskiego, udało się łącznie przekazać naszemu wschodniemu sąsiadowi 22 tony żywności, środków czystości, sprzętu AGD i innych niezbędnych artykułów.

Głos zabrał także o. Dawid, dziękując wszystkim za przybycie na świąteczne nabożeństwa i wspólną modlitwę. 

Dużym zainteresowaniem cieszyła się wspomniana na wstępie wystawa, będąca nie tyle podsumowaniem kapłańskiej drogi - bo tego nie sposób oddać na żadnej fotografii, co swoistym podziękowaniem i wyrazem ogromnego szacunku swojemu proboszczowi. Oczy wielu, zwłaszcza starszych parafian, zaszkliły się łzami na wspomnienie swojego opiekuna duchowego, który udzielał im ślubów, chrzcił ich dzieci, odprowadzał bliskich w ostatnią drogę. W tak małych społecznościach duszpasterz zazwyczaj zna każdego z imienia i przez lata wspomagając staje się niejako członkiem rodziny. Kapłan, ksiądz, baciuszka, ojciec - jakby go nie nazwać, staje się też ważnym elementem całej lokalnej społeczności, bo pomocą służy nie tylko wiernym. Często bywa na uroczystościach świeckich, gości w szkołach, wspiera strażaków czy inne służby czuwające nad bezpieczeństwem. Sposób, w jaki opiekuje się cerkiewnymi obiektami, jest ważnym elementem wizerunku gminy i jako współgospodarz wita przybyłych na jej teren gości. W Nowym Dworze właśnie tak było, a o. Józef na zawsze pozostanie w pamięci i modlitwie swoich parafian i całej gminnej społeczności.

Dziękujemy Ojcze Józefie. Chrystus Zmartwychwstał!

Organizatorzy składają serdeczne podziękowania wszystkim, którzy przekazali zdjęcia na wystawę: o. Piotrowi Charytoniukowi, lektorowi Danielowi Grygiewiczowi, Igorowi Dacewiczowi oraz parafianom, którzy udostępnili swoje prywatne archiwa. Słowa uznania należą się także młodzieży z Bractwa działającego przy parafiach w Jacznie i Dąbrowie Białostockiej - w szczególności Katarzynie Sanik i Pauli Krzywickiej, za inicjatywę i pomoc w jej przygotowaniu.

 

Adam Matyszczyk

Script logo