Święto parafialne w Ostrowiu Północnym

  • Foto: Adam Matyszczyk

    Foto: Adam Matyszczyk

"Bramy raju - dopóki przyszedł Chrystus, były zamknięte. Z momentem przyjścia na świat Zbawiciela, zostały one odkryte, dlatego Cerkiew nie świętuje śmierci lecz zaśnięcie. W teologii prawosławnej nie ma pojęcia śmierci, gdyż nasza wiara nie miałaby wówczas sensu" - powiedział o. Justyn Jaroszuk do zgromadzonych w ostrowskiej cerkwi. A okazją ku duchowemu pouczeniu i wspólnej modlitwie, było parafialne święto, na które licznie przybyli nie tylko miejscowi, ale też przyjezdni wierni.

Co roku 28 sierpnia, wszystkie okoliczne drogi prowadzą do murowanej świątyni, wzniesionej na niewielkim wzgórzu, pomiędzy Ostrowiem Północnym i Południowym. Drogami tymi, wierni z niemal całego dekanatu oraz z innych zakątków Podlasia, zmierzają do grobu Przenajświętszej Bogurodzicy, by pokłonić się w pokorze i powierzyć Jej swe radości i troski. Niesione w dłoniach i oświęcane dziś bukiety z kwiatów, ziół i zbożowych kłosów, są podziękowaniem Bogu za tegoroczny i nadzieją na przyszły plon. 

Uroczystości rozpoczęły się o godz. 9.00, Molebnem z Małym Poświęceniem Wody. Sprawowanej następnie Boskiej Liturgii przewodniczył o. Archimandryta Sergiusz z monasteru w Supraślu. Wspólcelebransami nabożeństwa byli: ks. Jarosław Grygiewicz z Kuźnicy, ks. Mirosław Łuciuk z Kruszynian, ks. Marek Kozłowski z Augustowa, ks. Justyn Jaroszuk z Krynek, ks. Adrian Charytoniuk z Samogródu, ks. Łukasz Ławreszuk z Sokółki oraz miejscowy proboszcz ks. mitrat Aleksander Klimuk. Modlitwę uzupełniał śpiewem chóru pod kierownictwem matuszki Ludmiły Klimuk. 

W dalszych słowach cytowanego na wstępie kazania, o. Justyn opisał zebranym istotę święta Zaśnięcia Przenajświętszej Bogurodzicy, podkreślając fakt zaśnięcia jako początku nowego życia i drogi wierzącego człowieka do zbawienia i życia wiecznego. 

- Ten krąg życia trwa nieustannie i będzie trwał aż do powtórnego przyjścia Chrystusa. Krąży kalendarz cerkiewny, gdyż za chwilę kończymy rok liturgiczny i niebawem - świętem Narodzenia Najświętszej Marii Panny, zaczynamy nowy. Przynosimy dziś piękne płody ziemi. Zdawać by się mogło, że z tego co skoszone, ścięte, nie będzie już życia. Ale właśnie z tego co skoszone i ścięte za rok zrodzi się nowe życie. To jedno ziarenko zboża czy kwiatu da kolejny obfity plon. W naszym wypadku jest to plon zmartwychwstania. Klękając dziś przed grobem Przenajświętszej Bogurodzicy prośmy Ją - jak dzieci swoją matkę, przede wszystkim o nadzieję zmartwychwstania oraz o miłość, dobro i szacunek, o to wszystko czego uczy nas Bóg - powiedział duchowny. 

Parafia w Ostrowiu Północnym, podobnie jak inne wspólnoty na Sokólszczyźnie, dba o dziedzictwo swoich przodków - o wiarę, ale i o świątynię, w której tę wiarę wyznaje i z rąk duchownych przyjmuje boskie sakramenty. O podejmowanych przedsięwzięciach i planach na przyszłość mówił o. Aleksander.

- W tym roku zakończyliśmy pierwszy etap remontu naszej cerkwi. Jak widzicie są już nowe krzyże, kopuły oraz część dachu. W drugim etapie będziemy schodzić do ziemi i wyremontować chcemy elewację. Wniosek na to przedsięwzięcie jest już złożony i oczekujemy na decyzję w tej sprawie. Miałem nadzieję, iż zaczniemy to już w tym roku, jednak najprawdopodobniej to się nie uda i dopiero w przyszłym roku dokończymy remont tej naszej głównej cerkwi. Wykonywane są też nowe dzwony i właśnie podczas dzisiejszego święta planowaliśmy ich poświęcenie. Niestety wiosenna sytuacja powodziowa i obecna epidemiczna sprawiły, iż pracownia ludwisarska nie ukończyła jeszcze prac, wobec czego uroczystość tę będziemy musieli przesunąć na jesień. Wola Boża. Z całego serca chciałbym podziękować wszystkim ofiarodawcom, dzięki którym udało się zrobić wszystko to co widzicie - powiedział proboszcz.  

W trakcie świątecznej procesji duchowni poświęcili piękny drewniany krzyż, umiejscowiony na przycerkiewnym placu - z prawej strony świątyni. Jeszcze kilka tygodni temu stał w tym miejscu podobny, choć wiekowy krzyż, ustawiony tu w 1988 r. Czas mocno odcisnął na min swój ślad. Proboszcz zaczął się więc zastanawiać nad jego wymianą, a dzięki ludziom dobrej woli ów pomysł udało się zrealizować. Obecny krzyż, będący ofiarą Nadleśnictwa Krynki z siedzibą w Poczopku, nie tylko zdobi otoczenie cerkwi, ale nade wszystko jest świadectwem pracy wielu ludzi i instytucji, które wspólnym dziełem z podarowanego parafii kawałka drewna, stał się ofiarowanym Bogu krzyżem. 

Uroczystości święta zakończy sprawowane pojutrze (30 sierpnia) nabożeństwo pogrzebu Bogurodzicy. W najbliższą niedzielę, w parafiach dekanatu sokólskiego, będzie też wznoszona modlitwa w intencji pomyślności uczniów i nauczycieli na rozpoczynający się rok szkolny. Proboszczowie serdecznie zapraszają do wspólnej modlitwy. 

 

Adam Matyszczyk

Script logo